„To mój błąd. Nie dokonaliśmy zmian w specyfikacji tej inwestycji” – mówi wiceprezydent Elbląga Janusz Nowak i wyjaśnia, że tunel pod trakcją kolejową będzie tylko dla pieszych. Natomiast rowerzyści pojadą ścieżką zlokalizowaną na wiadukcie.

O tym problemie informowaliśmy tu: http://fakty.elblag.pl/bedzie-kolejny-bubel-radny-pokazal-schemat-podziemnego-tunelu/

Sprawę podziemnego tunelu zasygnalizował radny miejski Robert Turlej.

– Przeglądam SIWZ na wykonanie przejścia podziemnego w ciągu Lotniczej. Jakiś czas temu przedstawiałem propozycje, jak powinien wyglądać taki tunel, aby był przyjazdy pieszym i rowerzystom. Sami zobaczcie co powstanie za 5,5 mln złotych. Będą strome schody plus dwie windy. Oj będzie bezpiecznie – informuje radny Robert Turlej.

Na takie informacje od razu zareagował Urząd Miejski w Elblągu. Okazało się, że w specyfikacji projektowej jest błąd, za który odpowiedzialność wziął na siebie wiceprezydent Janusz Nowak.

– To mój błąd. Nie dokonaliśmy zmian w specyfikacji tej inwestycji – mówi wiceprezydent Elbląga Janusz Nowak.

Wiceprezydent Nowak tłumaczy, że tunel będzie przeznaczony jedynie dla pieszych. Natomiast rowerzyści będą mogli skorzystać ze ścieżki biegnącej na wiadukcie. Janusz Nowak wykluczył również możliwość zaprojektowania łagodniejszego kąta wejścia tunelu pod ziemię.

– Różnica poziomów w tym miejscu wynosi 4,5 metra. By mogła tam powstać ścieżka zamiast schodów, to najazdy do przejścia musiałyby zaczynać się nawet 100 metrów przed tunelem. A to oznaczałoby zablokowanie dojazdu m.in. do Giełdy Elbląskiej – tłumaczy wiceprezydent.

To zaś powoduje, że koncepcja tunelu, którą przedstawił radny Robert Turlej nie jest możliwa do realizacji.

Natomiast prezydent Witold Wróblewski wskazuje, że martwi go całkiem inny problem. Miasto na budowę podziemnego tunelu, przy wsparciu kolejowej spółki PLK ma na ten cel założone nieco ponad 5,5 mln zł. Tymczasem jak pokazują ostatnie postępowania przetargowe (np. modernizacja Szpitala Miejskiego) wykonawcy mocno podnieśli ceny za swoje prace.

Tymczasem PLK nie pozostawia złudzeń – skoro jest budowany wiadukt nad torowiskiem, musi powstać również podziemne przejście dla pieszych. Ponieważ po ukończeniu budowy wiaduktu kolej zlikwiduje przejście przez tory.