Brudne dzieci są szczęśliwe i.. zdrowsze

Jeśli widzisz swoje swoje dziecko z pasją oddające się zabawie w kałuży nie mów „przestań bo się ubrudzisz”.

Pozwól dziecku być dzieckiem –  raz, że nie ma lepszego czasu na wspinanie się po drzewach, czołganie w zaroślach, taplanie się w błocie i obtaczanie w piasku niż dzieciństwo  – a dwa,  że szalone i brudne zabawy wyjdą dziecku tylko na zdrowie a to z kilku powodów:

Podczas kontaktu z brudem organizm dziecka buduje system immunologiczny.

brudne dziecko
Gdy dziecko wychowuje się w otoczeniu gdzie przy pomocy agresywnych środków czystości wybite zostały wszystkie zarazki organizm nie ma kiedy się nauczyć, które z nich są zwykłymi drobnoustrojami, a które są tak naprawdę groźne czyli nabrać odporności.

Gdy dzieci są zbyt czyste, chronione przed kontaktem z pasożytami, bakteriami i wirusami we wczesnym okresie życia –  istnieje większe ryzyko wystąpienia alergii, astmy i innych chorób autoimmunologicznych oraz chorób układu krążenia i cukrzycy w wieku dorosłym.

To nie kontakt z brudem zagraża zdrowiu dzieci – a kontakt z chemią zawartą w środkach czyszczących, kosmetykach, zabawkach, farbach a już szczególnie w mydłach antybakteryjnych 

Ponadto dzieci, które spędzają większość czasu w towarzystwie sterylnychelektronicznych gadżetów zamiast na zewnątrz są bardziej narażone na otyłość, ADHD, niedobór witaminy D i depresję.

Dodatkowo zabawa elektroniką wystawia dzieci na szkodliwe promieniowanie elektromagnetyczne na które maluchy są szczególnie wrażliwe i należy je jak możliwie najdłużej chronić.

Szalone i brudne zabawy na świeżym powietrzu również sprzyjają rozwojowi prawidłowej postawy, rozwojowi sensomotorycznemu i nabieraniu masy mięśniowej. Podczas takich zabaw dzieci nabierają twórczych umiejętności i samodzielności.

Zaś sam kontakt z naturą zapobiega stresowi a ponadto bakterie glebowe, jak odkryli naukowcy działają jak antydepresanty  aktywując neurony w mózgu do wydzielania hormonu szczęścia – serotoniny. To dlatego po kontakcie z glebą  przy pracach w ogrodzie czujemy się psychicznie dużo lepiej.

„Pozwól dziecku zrobić dwa placki z błota, a nie będziesz musiała dzwonić po mnie nazajutrz ” taką „receptę” powinien dawać lekarz każdej nadopiekuńczej mamie wychowującej dzieci w sterylnych warunkach.
Przy czym nie chodzi oczywiście o skrajne zaniedbanie higieny, ale zachowanie równowagi.

źródło: http://sekrety-zdrowia.org

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register