Czy tak się „robi” wybory w Elblągu? Wydarzenia z 2014 r. zastanawiają

Przed nami kolejne wybory samorządowe. Pójdziemy do urn wybierając nowych radnych miejskich oraz prezydenta miasta. Czy jednak na pewno wszystko odbywa się uczciwie, zgodnie z prawem i zasadami demokracji?  Pewne wydarzenia z wyborów 2014 r. sprawiają, że powinniśmy się nad tym mocno zastanowić.

Być może te wątpliwości nigdy by się nie pojawiły,  gdyby nie dociekliwość Mariusza Lewandowskiego, obecnie dziennikarza obywatelskiego a cztery lata temu członka Terytorialnej Komisji Wyborczej. To On wykazał właśnie pewne nieprawidłowości.

Naszą publikacją nie chcemy nikomu stawiać zarzutów. Naszym celem jest jednak zwrócenie uwagi na to, aby takie nieprawidłowości już więcej nie miały miejsca w procesie wyborczym.

Obwodowe Komisje Wyborcze w Elblągu w 2014 r. otrzymują tylko połowę z przydzielonych na każdą z nich kart do głosowania (bo nie ma sensu wszystkich wydawać, bo frekwencja zawsze jest mała, bo ludzie niepotrzebnie się nadźwigają). Pozostała część pustych kart do głosowania znajduje się w pomieszczeniu Urzędu Miejskiego w Elblągu. Jednak członkowie OKW muszą kwitować odbiór… 100 procent przypadających na nich kart do głosowania. Podobnie przy przekazywaniu ich już po zamknięciu lokali wyborczych również muszą kwitować zdanie 100 procent kart, chociaż faktycznie oddają tylko połowę. Czyli druga połowa przypadających na każdą obwodową komisję wyborczą kart do głosowania znajduje się w elbląskim Ratuszu.

Co się z nimi dzieje?  Kto ma do nich dostęp?  Czy to nie jest zastanawiające?

Przygotowania do ostatnich wyborów  samorządowych i ich przeprowadzenia  w Elblągu powierzono  dyrektorowi  Departamentu Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego Maciejowi  Cichoszowi.

Po zakończeniu prac Miejskiej Komisji Wyborczej  i oficjalnym ogłoszeniu wyników wyborów przez Komisarza Wojewódzkiego, wiele wskazuje na to, że Maciejowi Cichoszowi powierzono nadzór nad depozytami w Kancelarii Niejawnej Urzędu Miasta. Wobec tego Maciej Cichosz był osobą, która prawdopodobnie posiadała dostęp do depozytów wyborczych (worków  z kartami wyborczymi i wynikami z wyborów samorządowych w Elblągu, znajdującymi się w tzw. Kancelarii Niejawnej Urzędu Miejskiego w Elblągu).

Zacznijmy od początku

Przede wszystkim wiele wskazuje na to, że członkowie Obwodowych Komisji Wyborczych, choć pokwitowali, to nie odebrali wszystkich przypadających na ich komisję kart do głosowania. Jak mówił na konferencji prasowej Maciej Cichosz, drukarnia pozostawała w ciągłej gotowości do druku kart, gdyby taka potrzeba zaistniała…

We środę 12 listopada 2014 r. w CSB przewodniczący OKW kwitują odbiór kart wyborczych w określonej ilości dla każdej OKW, ale ich nie otrzymują. Karty wyborcze w ilości pokwitowanej zostały w całości przewiezione do Urzędu Miejskiego w Elblągu. Dopiero w sobotę wieczorem Maciej Cichosz wydaje  przewodniczącym OKW tylko połowę  kart z kwitowanych przez nich 12 listopada w CSB. Pozostałe 50% zatrzymuje u siebie w Urzędzie Miejskim.

W środę przewodniczący OKW kwitowali  odbiór 100% kart wyborczych, by realnie w sobotę wieczorem otrzymali do zawiezienia do OKW, jak sam mówi, tylko połowę a druga połowa została w Urzędzie Miasta pod kontrolą Macieja Cichosza.

Zapytany o to dyrektor DKBW w Elblągu – Adam Okruciński  odpowiada: widocznie przewodniczący OKW mają zaufanie do Cichosza.

Noc pełna „cudów”                                                                                                   

Około godz. 5:22, 17 listopada następuje wydruk  z systemu informatycznego  zestawienie wyników i wydruk graficzny – procentowy dotyczący poszczególnych kandydatów  w wyborach na Urząd Prezydenta Elbląga, natomiast protokołu osób, które kandydowały do Rady Miasta nie udaje się wydrukować, ponieważ zawiesza się System Informatyczny PKW, tak zostali poinformowani przez Dyr. Macieja Cichosza wszyscy członkowie Miejskiej Komisji Wyborczej.

Rzecz w tym, że jak oświadcza Adam Okruciński Dyr. Delegatury Krajowego Biura PKW, system nie może tylko fragmentarycznie drukować. Drukuje albo wszystko, albo nic.

Dodajmy, że Maciej Cichosz oświadcza, że system wydrukował tylko fragmentaryczne wyniki tzn. tylko wyniki osób kandydujących na Urząd Prezydenta Elbląga.

W tej sytuacji przewodniczący MKW Michał Bober zawiesza pracę Miejskiej Komisji Wyborczej,  zwalniając jej członków do domów.  Jednocześnie informując ich, iż zostaną telefonicznie powiadomieni o której godzinie w godzinach wieczornych Miejska  Komisja Wyborcza wznowi pracę. Członkowie  Miejskiej Komisji Wyborczej ok. godziny  6.00 z minutami wychodząc do domów nie znają wyników wyborów!

Dlaczego przewodniczący  MKW Michał Bober zawiesza prace Miejskiej Komisji Wyborczej i wysyła  członków MKW do domów nie informując ich o tym?  Robi to pomimo, że informatyk ściśle współpracujący z Dyr. Maciejem Cichoszem, z komputera Miejskiej  Komisji Wyborczej drukuje już 17 listopada 2014r, o godzinach:  5:22 i 6:02 zestawienie wyników wyborów do Rady Miasta i na Urząd Prezydenta Elbląga, które są takie same, jak te które we wtorek podaje się jako oficjalne.

Dyrektor Maciej Cichosz natomiast w godzinach rannych  17 listopada 2014r. informuje niektórych urzędników  rozpoczynających pracę w Urzędzie Miejskim o wynikach wyborczych dotyczących Rady Miasta i na Urząd Prezydenta. Podaje, że PIS ma 13 radnych, PO 8, SLD 3, Komitet Wróblewskiego 1, a dopiero we wtorek 18 listopada jest to przekazane, jako wynik oficjalny do Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Elblągu.

Dyr.  Maciej Cichosz – „mózg” Miejskiej Komisji Wyborczej ponadto przekazuje rano,  17 listopada 2014 r. do portalu info.elblag.pl  te wyniki, jako nieoficjalne.  Portal zamieszcza je na swoich stronach w dniu 17 listopada o godzinie 12:48.

Skąd Dyr. Maciej Cichosz zna szczegółowe (i jak się  okaże  w rezultacie końcowym – ostateczne)   wyniki wyborcze na Urząd Prezydenta i do Rady Miasta łącznie z podziałem na mandaty, skoro wszyscy członkowie MKW  nie mając żadnej wiedzy o wynikach zostali odesłani do domów?

Wobec tego fundamentalne  też  jest pytanie, KTO po godzinie  6:00, bez wymaganego UDZIAŁU CZŁONKÓW MIEJSKIEJ KOMISJI WYBORCZEJ, KTÓRZY POSZLI DO DOMÓW  WYSPAĆ SIĘ, NIE BĘDĄC UPRAWNIONYM DO TEGO DZIAŁANIA –  POLICZYŁ GŁOSY WYBORCZE I BEZ JAKIEJKOLWIEK  WERYFIKACJI TYCHŻE WYNIKÓW  PRZYGOTOWAŁ  PROTOKOŁY DO ICH  PODPISANIA?

Jeżeli  zrobił to Przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej Michał Bober wespół z Maciejem Cichoszem bez udziału pozostałych członków Miejskiej Komisji Wyborczej,  to wówczas powinien być  sporządzony protokół na podstawie wcześniej ustanowionej delegacji do takiego działania, ale z udziałem minimum pięciu z dziewięciu członków Miejskiej Komisji Wyborczej. Takiej delegacji i sporządzonego protokołu nie było!  Jeżeli by taki protokół i delegację KTOŚ sporządził z datą wsteczną,  to wówczas winno być w dokumentacji powiadomienie skierowane do wszystkich członków Miejskiej Komisji Wyborczej!

Po telefonicznym powiadomieniu wszystkich członków, Miejska  Komisja Wyborcza w Elblągu wznawia pracę 17 listopada ok.  godziny  20:00. Przewodniczący Michał Bober oznajmia wszystkim  członkom, że przedmiotem prac Miejskiej Komisji Wyborczej, po jej wznowieniu,  będzie podpisanie przez nich końcowego Protokołu MKW  z wynikami do Rady Miejskiej, na Urząd Prezydenta Elbląga oraz do Sejmiku Wojewódzkiego.

Po tym oświadczeniu  Michał Bober oraz Maciej Cichosz przedkładają wszystkim członkom MKW już przygotowany końcowy Protokół Miejskiej Komisji Wyborczej.

Dyr. Departamentu Spraw Obywatelskich Maciej Cichosz oświadcza, że dane zawarte w końcowym Protokole Wyborczym z  wynikami  do Rady Miejskiej i na Urząd Prezydenta Elbląga, po jego wydrukowaniu zostały porównane z danymi znajdującymi się na nośnikach informatycznych.

Dokonał tego według słów Macieja Cichosza pracownik Urzędu Miasta,  który na czas wyborów oddelegowany został,  jako  informatyk do prac w Miejskiej Komisji Wyborczej. W tej sytuacji  Przewodniczący Michał Bober zarządza podpisanie końcowego Protokołu Wyborczego  z wynikami do Rady Miejskiej na Urząd Prezydenta Elbląga przez wszystkich członków Miejskiej  Komisji Wyborczej, co też w dobrej wierze wszyscy członkowie MKW czynią bez sprzeciwu o godzinie 23:00.

Tym samym wszyscy  członkowie Miejskiej  Komisji Wyborczej prawdopodobnie podpisali końcowy Protokół Wyborczy, nie dokonując czynności liczenia, porównania czy jakiejkolwiek weryfikacji wyników wyborczych ze wszystkich 62 Obwodowych Komisji Wyborczych.

Rzecz w tym, że ani  Dyr. Maciej Cichosz, który nie był członkiem MKW,  a tym bardziej informatyk,    który na czas wyborów na podstawie umowy – zlecenia oddelegowany został do prac w Miejskiej  Komisji Wyborczej, takiej czynności sprawdzającej nie miał prawa dokonać bez obecności minimum pięciu członków Miejskiej  Komisji Wyborczej.

Wynik wyborów z 16 listopada 2014 r. wygenerowany z Systemu Informatycznego powinien być wydrukowany jedynie w obecności minimum pięciu członków MKW. Następnie, przez członków Miejskiej  Komisji Wyborczej porównany z protokołami ze wszystkich 62 Obwodowych Komisji Wyborczych, poprzez wprowadzenie ich wyników do systemu dwukrotnie: od tyłu i od przodu i dopiero wówczas powinien być wydrukowany Protokół MKW.

Niestety i w godzinach wieczornych po wznowieniu prac tej czynności sprawdzającej przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej Michał Bober także nie zarządził! Pytanie rodzi się samo – dlaczego?

Dopiero wychwycona 19 listopada 2014 r. przez Komisarza Wojewódzkiego nieprawidłowość  rodzi konieczność naniesienia poprawki  w wynikach wyborów do Sejmiku Wojewódzkiego, co  daje asumpt do przyjęcia twierdzenia, że mechanizm kontroli wpisany w Protokołach Miejskiej Komisji Wyborczej i w 62 Obwodowych Komisji Wyborczych nie zadziałał prawidłowo, ponieważ pozwolił na wydruk protokołów z błędami arytmetycznymi. Co w takim przypadku powinien skutkować wygenerowaniem z Systemu PKW błędu twardego, skutkującego niemożliwością zatwierdzenia i wydruku protokołu już na poziomie Obwodowych Komisji Wyborczych.

Mariusz Lewandowski wykrywa nieprawidłowości!

Widząc zaistniały stan rzeczy, jeden z członków  Miejskiej  Komisji Wyborczej – Mariusz Lewandowski wnioskował o możliwość dostępu do plików informatycznych celem weryfikacji wyników wyborów, co spotkało się ze zdecydowanym sprzeciwem Macieja Cichosza oraz Przewodniczącego Miejskiej Komisji Wyborczej – Michała Bobera. Na zdecydowane żądanie Mariusza Lewandowskiego, aby jego wniosek poddać pod głosowanie, przewodniczący  Michał Bober na koniec posiedzenia Miejskiej Komisji Wyborczej  zarządził głosowanie i w wyniku głosów 4 do 1 wniosek Mariusza Lewandowskiego odrzucono.

Wychwycony 19 listopada  przez Komisarza Wojewódzkiego błąd w wynikach wyborów  do Sejmiku Wojewódzkiego i konieczność jego poprawienia spowodował, że w skutek niezastosowania przez  Miejską Komisję Wyborczą  procedur zgodnych z Kodeksem Wyborczym nastąpiła ingerencja w zawartość i nienaruszalność depozytów Obwodowej Komisji Wyborczej Nr 44 w Kancelarii Niejawnej Urzędu Miasta. To powoduje, że dane zawarte w workach budzą ogromną wątpliwość.

Protest wyborczy w tej sprawie do sądu złożyli Edmund Szwed, jako kandydat na prezydenta miasta oraz Mariusz Lewandowski, członek Miejskiej Komisji Wyborczej.

Chciano wyjaśnić czy: istnieje pewność, że karty do głosowania złożone w urnach  wyborczych dnia 16 listopada 2014 r. w całości pochodziły od wyborców; liczenie głosów złożonych w obwodowych komisjach wyborczych odbyło się prawidłowo; wyniki wyborów w Elblągu zostały ustalone zgodnie z obowiązującymi zasadami.

Ponadto wątpliwość budził fakt, że pozostałe „czyste” karty wyborcze, które pozostawały w Urzędzie Miejskim w Elblągu nie były, według osób zgłaszających protest, należycie zabezpieczone (worki powinny być związane sznurkami i opieczętowane) tak aby nikt nie miał do nich swobodnego dostępu. Tak jednak nie było i to powoduje wątpliwości czy nie nastąpiła manipulacja wynikami wyborów samorządowych w 2014 r.

Sąd jednak, na posiedzeniu niejawnym, protest odrzucił.

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register