Stało się to, o czym już wcześniej informowaliśmy. Koalicja Obywatelska zawarła porozumienie z prezydentem Witoldem Wróblewskim. Oznacza to, że prezydent uzyskuje w Radzie Miasta spokojną większość 16 radnych.

Mimo buńczucznych zapowiedzi Michała Missana, kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Elbląga, że nie wyobraża sobie dalszej współpracy z Witoldem Wróblewskim, to takie porozumienie jednak zapadło. I nie w Elblągu. Porozumienie w naszym mieście to wypadkowa polityki na szczeblu wojewódzkim, gdzie PSL zawarło powyborczą koalicję z Platformą Obywatelską. Jej wypadkową musiało być wsparcie 9 radnych KO dla związanego z ludowcami prezydenta Wróblewskiego.

Platforma w Elblągu musiała „przełknąć tą żabę” – nie mieli żadnego wyjścia. Między bajki można było włożyć dziwne scenariusze jakoby Koalicja Obywatelska miała porozumieć się z PiS i stworzyć koalicję przeciw Witoldowi Wróblewskiemu. Na taki scenariusz nie pozwoliliby politycy wojewódzcy PO i PSL. Elbląska Platforma nie ma żadnego własnego przebicia politycznego. Zrobi to, co zleci „góra”, czyli zarząd wojewódzki partii.

Kapitulacja elbląskiej Platformy Obywatelskiej przed Witoldem Wróblewskim jest tym dotkliwsza, że PO nie będzie miało żadnego wiceprezydenta miasta. Te stanowiska obsadzi ośrodek prezydencki. Radni Koalicji Obywatelskiej będą jedynie rządzili Radą Miasta. Ich kandydatem na przewodniczącego Rady jest Antoni Czyżyk. Teoretycznie Koalicja Obywatelska może teraz kontrolować prezydenta miasta. Jednak Witold Wróblewski posiada również własną siłę – 7 radnych (jeden z SLD).

Całkowicie zmarginalizowany został Michał Missan, który zostanie znów i tylko szefem klubu radnych PO.

To porozumienie oznacza również, że 9 radnych Prawa i Sprawiedliwości znajdzie się teraz w opozycji i właściwie ich rola na kształt polityki miasta będzie niewielka.

Fot. TV Truso