Elblążanie na planie filmu historycznego. „To była przerażająca zbrodnia”

Grzegorz Wołoszczak i Piotr Opaczewski, aktywnie działający w historycznej grupie rekonstrukcyjnej, wzięli udział w realizacji filmu dokumentalnego o zapomnianej zbrodni popełnionej przez Niemców na Pomorzu.

Premiera dwuodcinkowego filmu o zbrodni w Piaśnicy w 1939 r. będzie miała miejsce 10 grudnia br. w Multikinie w Warszawie. W realizacji tego wstrząsającego dokumentu o mordzie na przedstawicielach polskich elit brało udział dwóch elblążan – Grzegorz Wołoszczak i Piotr Opaczewski, obaj aktywnie zajmują się odtwórstwem historycznym.

Piaśnica to niewielka pomorska wioska położona nieopodal Wejherowa. Lasy wokół niej stały się swoistym poligonem doświadczalnym. To właśnie tu, jesienią 1939 roku, Niemcy po raz pierwszy przeprowadzili zaplanowane wcześniej masowe egzekucje na ludności cywilnej. Plany III Rzeszy zdobywania nowych przestrzeni życiowych łączyły się z likwidacją Państwa polskiego i polskich warstw przywódczych. Zagładę polskich elit Niemcy połączyli z eliminacją osób psychicznie chorych w ramach akcji T 4.

Jesienią 1939 roku Pomorze spłynęło krwią. Miejsc pomorskich straceń w tym czasie były setki, jednakże to zbrodnia w Piaśnicy określana jest jako największa na Pomorzu i jedna z pierwszych na tak ogromną skalę w Europie. W ramach przeprowadzonej przez Niemców akcji „Tannenberg”, a potem „Intelligenzaktion” na Pomorzu zamordowano około 30 tysięcy osób. Szacunkowo w Wielkopolsce zginęło 10 tysięcy, na Śląsku 1500, a na północnym Mazowszu 1000 osób. W Lasach Piaśnicy z rąk niemieckich katów życie straciło według różnych źródeł od 10 do 14 tysięcy. Wśród ofiar znalazła się elita Państwa polskiego, inteligencja polska i kaszubska: księża, urzędnicy, nauczyciele, kupcy, osoby mające jakiekolwiek wykształcenie, prowadzące działalność polityczną, społeczną i oświatową oraz osoby chore psychiczne przewożone koleją z terenów III Rzeszy i ziem wcielonych, przeciwnicy ideologii nazistowskiej, Polacy zamieszkujący przedwojenne Niemcy i inni.

 

– George Santanaya powiedział, że „ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie”. Pamięć o każdej zbrodni każdego totalitaryzmu musi zostać zapamiętana, a film jest na to najlepszym sposobem. Przebaczyć – tak, zapomnieć – nigdy – mówi Piotr Opaczewski, radny miejski, w filmie statysta w roli członka niemieckiej paramilitarnej organizacji Selbstschutz.

Film został sfinansowany ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register