Elblążanin bohaterem we Wrocławiu. Nie pozwolił skatować Hindusa

Kiedy zauważył, że na ulicy chuligani atakują Hindusa, zareagował mimo iż inni odwracali wzrok. Sam został ciężko pobity choć być może ocalił obcokrajowcowi życie. Dzielnego elblążanina okrzyknięto bohaterem we Wrocławiu.

Po wyjściu z tramwaju na placu Dominikańskim Tomasz Pikus z Elbląga zobaczył, jak trójka pijanych chuliganów zaczepia ciemnoskórego mężczyznę. Na przystanku było około 20 osób, ale tylko on postanowił pomóc młodemu Hindusowi.

– Ten chłopak stał na przystanku i pisał SMS-a. Nic nikomu nie zrobił. Zaczęło się od wyzwisk, później został uderzony w twarz – mówi Tomasz Pikus, który od sześciu lat mieszka we Wrocławiu.

Gdy pan Tomasz próbował odejść na bok z Hindusem, sam został zaatakowany. – Jak już leżałem, bo sprawcom udało się mnie powalić, to we trzech mnie kopali – przyznaje Tomasz Pikus. – Dotąd mam problem z kręgosłupem, kilka dni po wydarzeniu straciłem słuch w prawym uchu. Obecnie jest już lepiej – dodaje. W trakcie ataku chuliganów pan Tomasz został ranny także w rękę. Na miejscu musiała interweniować policja i pogotowie.

Swoim zachowaniem Tomasz Pikus prawdopodobnie zapobiegł tragedii. Napastnicy grozili ciemnoskóremu mężczyźnie, że zrzucą go do tunelu, gdzie jeżdżą samochody. – Nie czuję się bohaterem – przekonuje Tomasz Pikus.

– Dla nas Hindusów, pan Tomasz jest bohaterem – mówi A.S. Takhi z Ambasady Republiki Indii w Polsce. – Nigdy nie zapomnę, jak pan Tomasz powiedział mi, że gdyby nie zareagował, to miałby wyrzuty sumienia do końca życia – mówi Kartikey Johri, konsul honorowy Indii w Polsce.

Jako wyraz wdzięczności Hindusi mieszkający we Wrocławiu ufundowali mu bilet lotniczy do Indii, do New Delhi.

Tomasz Pikus pochodzi z Elbląga. Od sześciu lat mieszka we Wrocławiu, studiuje na Uniwersytecie Przyrodniczym. Wcześniej mieszkał w Szwecji. – Sam byłem tą osobą, która nie jest w swoim kraju i bardzo miło zostałem przyjęty. Uważam, że każdy jest równy – zaznacza Tomasz Pikus.

Policja zatrzymała chuliganów. Jeden z nich, Wojciech K., usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej obywatela Indii i znieważenia go z powodu jego przynależności narodowościowej.

Dodatkowo K. wspólnie z dwoma zatrzymanymi kolegami odpowie za pobicie Tomasza Pikusa, który stanął w obronie obcokrajowca. K. grozi do pięciu lat więzienia. Pozostałym mężczyznom do trzech lat pozbawienia wolności. Cała trójka przebywa obecnie na wolności, ma jednak dozór policji.

To po tym wydarzeniu prezydent Wrocławia podpisał porozumienie o współpracy z Okręgową Radą Adwokacką w sprawie udzielania nieodpłatnej pomocy prawnej osobom poszkodowanym w wyniku przestępstw na tle narodowościowym.

Więcej: https://wroclaw.onet.pl/pomogl-hindusowi-zaatakowanemu-przez-chuliganow-w-nagrode-poleci-do-indii/x0mwkr9

fot. onet.pl

 

1 komentarz

  • Jancia Reply

    11 marca 2018 at 14:10

    Brawo Ziomalu,jestes wielki a reszta to rasisci,ze tez takich ziemia nosi. Tez bym stanela w obronie kazdego czlowieka nie zawazajac na kolor skory,rownie dobrze to ja moglam byc innej rasy ludzkiej i to by nie byla moja wina.

Skomentuj Jancia Anuluj pisanie odpowiedzi

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register