Jeśli nie zmodernizujemy oczyszczalni ścieków grozi nam katastrofa

56 milionów złotych z funduszy unijnych może trafić do Elbląga na modernizację oczyszczalni ścieków, która jest w katastrofalnym stanie technicznym. Warunkiem otrzymania dofinansowania przez EPWiK jest zapewnienie 52 mln złotych wkładu własnego. O konieczności przeprowadzenia inwestycji i proponowanych, w związku z modernizacją, nowych stawkach opłat za wodę i ścieki informowano podczas konferencji prasowej.
– Od początku kadencji byłem przeciwny podwyższaniu stawek wody i ścieków i nie był one zmieniane. Gdyby nie planowana modernizacja oczyszczalni ścieków, nadal byłyby na tym samym poziomie, który jest jednym z najniższych w kraju. Niestety, odwlekanie modernizacji oczyszczalni może doprowadzić do katastrofy budowlanej i ekologicznej. Od początku kadencji temat ten był jednym z priorytetów. Przygotowany został wniosek, mamy dokumentację budowlaną, znamy koszt przedsięwzięcia, mamy przyznane 56 mln z UE. Nie możemy stracić tych pieniędzy. Brak zdecydowanych działań będzie równoznaczny z nieodpowiedzialnością. Wiąże się to jednak z pozyskaniem pieniędzy na wkład własny w kwocie 52 mln zł. Takich pieniędzy nie ma w budżecie miasta, te pieniądze musi pozyskać EPWiK. Stąd też propozycja zmiany taryf” – podkreślał prezydent Witold Wróblewski.
Elbląska oczyszczalnia ścieków była budowana od 1976 roku. Część mechaniczną do użytku oddano w 1987 r., a biologiczną w 1993 r.
– Tajemnicą Poliszynela było to, że oczyszczalnia ścieków już w momencie oddania do użytku miała wady. Potwierdziły to ekspertyzy z 1982, 2006 i 2016 roku. To ostatni moment, kiedy możemy pozyskać środki na modernizację – dodał Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.
Katastrofalny stan techniczny obiektu zaprezentował podczas konferencji dyrektor Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Andrzej Kurkiewicz.
– Uszkodzone dylatacje, popękane kanały ściekowe, przeciekające ściany komór fermentacyjnych. Przy obecnym stanie technicznym oczyszczalni odsuwanie modernizacji w czasie jest nieodpowiedzialne.
Koszt planowanej inwestycji wynosi 108 mln zł. 56 mln zł EPWiK pozyskał z funduszy unijnych. Elbląski wniosek znalazł się wśród 34 beneficjentów z całego kraju. Aby nie stracić tych środków potrzeba zabezpieczenia wkładu własnego w wysokości 52 mln zł.
– Przyznający dofinansowanie NFOŚiGW żąda, aby taryfy w pełni pokrywały koszty dostawy wody i odbioru ścieków. Obecnie obowiązujące taryfy w Elblągu nie pokrywają kosztów zaopatrzenia w wodę i odprowadzenia ścieków. Biorąc po uwagę powyższe złożyliśmy wniosek taryfowy, uwzględniający konieczność realizacji inwestycji – mówił dyrektor Kurkiewicz.
Aktualnie obowiązująca, łączna cena wody i ścieków dla gospodarstw domowych wynosi 8,10 zł/m3 i jest znacznie niższa niż przeciętna cena w kraju, czy naszym województwie.
Zgodnie z zaproponowaną nową taryfą, która miałaby obowiązywać od stycznia, wzrost ceny wody i ścieków wyniósłby 0,75 zł/m3 (łączna stawka 8,85 zł/m3). Miesięczny wzrost kosztów trzyosobowej rodziny wynosiłby 6,75 zł.
– Roczny wzrost przychodów EPWiK z tytułu proponowanej podwyżki taryf to 2,5 mln zł. To pozwoliłoby spłacać nisko oprocentowaną pożyczkę, którą chcemy zaciągnąć na wkład własny z NFOŚiGW. Gdyby EPWiK nie skorzystał ze środków unijnych i musiał sfinansować inwestycję tylko ze swoich przychodów, taryfy musiałyby wzrosnąć nie o 9,3% jak jest to proponowane, a o 20%” – podkreślał Andrzej Kurkiewicz dyrektor EPWiK.
Decyzję w sprawie taryf wody i ścieków radni podejmą na najbliższej sesji Rady Miejskiej – 16 listopada br.
– Jest to naprawdę ważna inwestycja dla miasta i powinniśmy być dumni, że temu zespołowi udało się pozyskać tak duże dofinansowanie. Wierzę w to, że będzie zrozumienie dla tej inicjatywy – stwierdził Roman Korzeniowski, przewodniczącym Rady Nadzorczej EPWiK.
1 komentarz
NieMamZandegoLoginu
13 listopada 2017 at 11:19Lepiej porównajcie zarobki jakie sa w Elblągu a innych miastach czy województwach a nie tylko porównujecie ceny.