Podczas sesji Rady Miasta Elbląga, która w pandemicznej rzeczywistości odbywa się on-line, radni Platformy Obywatelskiej i komitetu wyborczego prezydenta Elbląga przegłosowali apel do premiera Mateusza Morawieckiego aby…nie wetował unijnego budżetu. Równie dobrze wszyscy Ci radni mogliby stanąć w oknach swoich domów, zwrócić się w kierunku Warszawy i głośno wykrzyczeć swój apel.

Co jakiś czas nasi radni miejscy i prezydent Elbląga mają takie dziwne przeświadczenie, że jak podejmą jakiś apel i wyślą go do rządu w Warszawie, to ktoś się nim przejmie, ktoś się nad nim pochyli czy może weźmie sobie go do serca. Jakby wydawało się, że Elbląg na politycznej czy gospodarczej mapie Polski cokolwiek znaczył…

Duże lepiej by było aby zamiast „pustych” apeli do rządu radni „wielkiej koalicji” PO-KWW Witolda Wróblewskiego równie energicznie zajęli się naprawą stanu finansów i gospodarki miasta. Bo miasto stopniowo tonie w odmętach zapaści gospodarczej a radni i prezydent, jakby tego nie dostrzegając, zajmują się sprawami, które nie tylko od nich nie zależą, a i na rząd polski nie mają wpływu.

– Na sesji PO – KO przedłożyła uchwałę, która wzywa Polski rząd do wycofania się z możliwości użycia prawa veta w negocjacjach unijnych. Moim zdaniem jest to, jeżeli nie głupotą to co najmniej, przejawem szkodliwej polityki, sprzecznej z interesem negocjacyjnym polskiego rządu. Takie działanie jest też szkodliwe dla wizerunku naszego miasta, ponieważ w sprzeczności do zdrowego rozsądku samorząd miesza się do polityki oraz prowadzi do niepotrzebnego zamętu – osłabia pozycję negocjacyjną rządu. Niestety tę polityczną i sprzeczną ze zdrowym rozsądkiem uchwałę poparli wszyscy radni z PO – KO i KWW Witolda Wróblewskiego – komentuje radny Paweł Kowszyński (PiS).

Po co w ogóle elbląskiej Radzie Miasta taki apel? Wyjaśniła to wszystkim radna PO Małgorzata Adamowicz.

– Przedstawiciele naszego kraju chcą wprowadzać weto, a my stoimy na stanowisku, że jest to zupełnie niepotrzebne. Możemy mieć różne zdania, my mamy takie i prosimy je uwzględniać – powiedziała radna Platformy Obywatelskiej.

No właśnie „My mamy takie zdanie”, „mamy większość” w Radzie Miasta i proszę to uszanować.

Tylko, że najpierw to trzeba podnieść rangę Elbląga i samorządu elbląskiego w skali kraju, a później próbować wpływać na decyzje polskiego rządu.

Elblążanie również nie pozostają obojętni na pompatyczne apele elbląskich radnych. Wskazują, że najpierw niech przedstawiciele PO-KWW Witolda Wróblewskiego przywrócą do funkcjonowania bezprawnie przez nich zamknięte Pogotowie Socjalne, a dopiero później pouczają rząd polski o praworządności.