Lewica proponuje ulgę noworoczną wobec obecnej drożyzny PiS

Ulga Noworoczna Lewicy – obniżenie VAT z 23 na 15% VAT 0% na żywność, rekompensaty za prąd i gaz, odzyskanie środków UE – to propozycje Lewicy, które w Elblągu przedstawiła posłanka Monika Falej.

W ciągu 6 lat ceny podstawowych artykułów spożywczych wzrosły o kilkadziesiąt procent – od 35% (np. mąka), przez chleb (50%), do nawet 90% (np. masło) czy 120% (ziemniaki). To nie są artykuły luksusowe, mówimy o, nomen omen, chlebie powszednim milionów Polek i Polaków.

Jeśli dodamy do tego ceny benzyny i kolejne zapowiadane podwyżki cen energii (prąd średnio 24%, gaz 54%). To będą najdroższe święta w ostatnich latach.

– Drożyzna, galopująca inflacja, horrendalne podwyżki prądu i gazu – to jest prawdziwy bilans 6 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości. To bilans, w którym coraz ciężej żyje się 38 milionom obywateli, a korzystają nieliczni aparatczycy władzy na ciepłych państwowych posadkach. PiS w ciągu 6 lat w bezprecedensowy sposób zawłaszczył państwo, przejął i ręcznie steruje wszystkimi instytucjami państwa – wskazuje posłanka Lewicy Monika Falej. – Jeżeli władza próbuje nam wmówić, że w kwestii szalejącej drożyzny jest bezradna, to po co komu taka władza? Jeżeli PiS nie umie pomóc milionom Polek i Polaków, to niech zrobi miejsce dla tych, którzy wiedzą co zrobić.

Dlaczego PiS nie walczy z drożyzną? Dlaczego nie chce pomóc milionom obywateli? Lewica wskazuje, że władza na tym zarabia.

Przecież premier Morawiecki wprost chwali się wzrostem wpływów z VAT, a jego ministrowie wprost przyznają, że dzięki wyższym cenom rząd ma w kieszeni więcej pieniędzy. Podobnie ma się rzecz z cenami energii. Rząd zwala winę na Unię Europejską, a sam zarabia ok. 30 mld rocznie (ok. 25 mld ze sprzedaży i 6 mld z Funduszu Modernizacyjnego) na systemie sprzedaży praw do emisji, koszty przerzucając na obywateli. Z roku na rok wszyscy płacimy coraz więcej. Tylko na co? Gdzie idą te dodatkowe miliardy? Na ochronę zdrowia? Na edukację naszych dzieci? Na sprawne usługi publiczne? Nie. Z roku na rok płacimy coraz więcej, żeby władza mogła się rozbijać limuzynami, na pensje rodzin polityków PiS w spółkach skarbu państwa, na propagandę TVP. Czas z tym skończyć – dodaje Monika Falej.

Dlatego Lewica proponuje Ulgę Noworoczną dla obywateli.

Niższy VAT (23 do 15, 8 do 0) to średnio nawet 300 zł więcej miesięcznie w portfelu przeciętnej rodziny i benzyna tańsza o ok. 25 gr za litr.

Rekompensaty za prąd i gaz to dodatek w wysokości ok. 600 zł dla przeciętnej rodziny.

Odzyskanie środków z KPO dzięki likwidacji Izby Dyscyplinarnej – 260 mld zł.

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register