Od ponad roku rząd PiS nie wyraża zgody na uruchomienie programu Polska-Rosja i tym samym wstrzymuje unijne środki na współpracę transgraniczną z tym krajem. Jeśli decyzje nie zapadną do końca grudnia, województwo warmińsko-mazurskie straci szansę na sporą część z 62 milionów euro.

Jeśli program nie ruszy, mało prawdopodobne wydają się prace modernizacyjne Parku Dolinka w Elblągu. Miasto nie będzie miało na to środków w budżecie.

Program został zatwierdzony 8 grudnia 2016 r. przez Komisję Europejską. Jego głównym celem jest wsparcie współpracy w sferze społecznej, środowiskowej, gospodarczej i instytucjonalnej. Skupia się na takich zadaniach jak promocja lokalnej kultury, zachowanie historycznego dziedzictwa, ochrona środowiska, łagodzenie skutków zmian klimatycznych, poprawa dostępności komunikacyjnej regionów oraz wsparcie zarządzania granicami.

Do zagospodarowania w tej perspektywie unijnej jest 61,9 mln euro, w tym 41,3 mln euro pochodzi z Unii Europejskiej, a reszta z budżetu Rosji. W pierwotnym założeniu nabory wniosków do programu były planowane na pierwszą połowę tego roku. Później przesunięto ten termin na lipiec, ale konkursy na projekty nie ruszyły do dziś.

Poseł PO Jacek Protas jest przekonany, że rząd PiS celowo blokuje ten projekt. – Zwróciłem się do wszystkich samorządów, by interweniowały w rządzie. Inne programy transgraniczne, z Białorusią i Ukrainą działają. Dlaczego nie działa ten z Rosją? Jedna trzecia środków z tego programu może trafić do naszego województwa. Obawiam się, że rusofobia rządu spowoduje kolejne nieodwracalne straty dla naszego regionu – mówił Protas podczas jednej z kilku poświęconych temu tematowi konferencji.

Na uruchomienie programu z niecierpliwością czekają także w Elblągu. – Od początku kadencji przygotowywaliśmy się do niego – przyznaje prezydent miasta Witold Wróblewski. – Mamy gotowy projekt rewitalizacji parku Dolinka, dokumentację i porozumienie o współpracy z Kaliningradem. Koszt planowanej w Elblągu inwestycji wynosi 5,5 mln złotych, z czego 90 procent mogłoby pochodzić z funduszy programu. Na dzisiaj jednak nie mamy informacji, czy program w ogóle ruszy. Wysłałem w tej sprawie jako prezydent Elbląga pismo do premier Beaty Szydło.

Podczas ostatniej listopadowej sesji także Rada Gminy Braniewo wystosowała wspólny apel do rządu w sprawie uruchomienia programu Polska-Rosja. W swoim stanowisku tamtejsi radni proszą o jak najszybszą aprobatę dokumentu, dzięki czemu region będzie mógł realizować projekty i inwestycje z wykorzystaniem środków unijnych.

Głos w tej sprawie zabrał także Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Jego urzędnicy nie rozumieją dlaczego rząd wciąż wstrzymuje unijne środki na współpracę z Rosją. W specjalnym oświadczeniu zaznaczają, że instytucje z Warmii i Mazur, zachęcone wcześniejszymi deklaracjami rządu, poczyniły wiele starań, aby skorzystać z wcześniej obiecanych pieniędzy.

„Zainwestowano często niemałe środki publiczne na dokumentację i prace studialne pod przyszłe polsko-rosyjskie projekty. Tym większe zaskoczenie, że dotychczas brakuje decyzji o zatwierdzeniu programu, przy jednoczesnym braku jasnej deklaracji rządu RP co dalej z programem” – czytamy w oficjalnym stanowisku urzędu marszałkowskiego.

Urzędnicy zastanawiają się także, czy w takiej sytuacji odpowiednie resorty wezmą za tę decyzję odpowiedzialność. Ich zdaniem członkowie rządu powinni wytłumaczyć mieszkańcom województw podlaskiego, pomorskiego i warmińsko-mazurskiego, że długo oczekiwane inwestycje i projekty nie zostaną zrealizowane na skutek braku zgody rządu. Powinni też powiedzieć na jaką rekompensatę wobec tych decyzji mogą liczyć obszary przygraniczne, należące do najbiedniejszych w Polsce.

O tym więcej pisaliśmy tu: http://fakty.elblag.pl/coraz-blizej-do-budowy-nowoczesnego-parku-w-elblagu-miasto-oglosilo-wazny-przetarg/

Źródło: Onet.pl