Przejęta znaczna ilość narkotyków oraz zatrzymany 28-letni mężczyzna to kolejny wynik stołecznych policjantów z wydziału ds. zwalczania przestępczości pseudokibiców. Funkcjonariusze zabezpieczyli amfetaminę, marihuanę, substancje psychotropowe oraz blisko 700 gramów środków, które trafiły do badań. Łukasz O. usłyszał już zarzut i został tymczasowo aresztowany przez sąd. Może mu grozić kara do 10 lat więzienia.

Policjanci z wydziału ds. zwalczania przestępczości pseudokibiców uzyskali informację o mężczyźnie, który prawdopodobnie sprzedaje narkotyki na terenie Warszawy. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że 28-latek w najbliższym czasie może odbierać nową dostawę marihuany i  będzie poruszał się taksówką jednej z warszawskich korporacji.

Wszystko wskazywało na to, że 28-latek pojawi się na jednym z osiedli na terenie Śródmieścia. Tam policjanci zwrócili uwagę na młodego mężczyznę wysiadającego z taksówki. Funkcjonariusze postanowili go wylegitymować, a kiedy do niego podeszli, ten rzucił się do ucieczki. Po krótkim pościgu został obezwładniony i zatrzymany. W reklamówce, którą miał przy sobie znajdował się roślinny susz.

Policjanci udali się do miejsca zamieszkania Łukasza O. Mężczyzna twierdził, że nie ma kluczy od mieszkania. Funkcjonariusze podejrzewając, że  w środku mogą znajdować się kolejne narkotyki, wezwali na miejsce strażaków i przy ich pomocy dostali się do środka. W szafkach kuchennych policjanci znaleźli kilkadziesiąt  zawiniątek z różnymi substancjami, puszki i pudełka z roślinnym suszem oraz białym proszkiem, a także zbryloną substancję i tabletki. Zabezpieczyli  również elektroniczną wagę, telefony komórkowe oraz dwa rowery.

Mężczyzna został przewieziony do komendy. Do sprawy zabezpieczono ponad 270 gramów marihuany, kilkadziesiąt porcji amfetaminy, MDMA oraz blisko 700 gramów substancji, które przekazano do dalszych badań. Policjanci po zebraniu materiału w tej sprawie doprowadzili  Łukasza O. do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut. 28-latek jest podejrzany o posiadanie znacznej ilości narkotyków. Może mu grozić kara nawet do 10 lat więzienia.

źródło: policja.waw.pl