Stopniał śnieg i odsłonił to, co do tej pory było zakryte. Chodniki naszego miasta zasłane są psimi odchodami. Jak informuje nasz Czytelnik, po odbyciu spaceru ulicami Elbląga widok jest porażający.

Nie skutkują apele, akcje informacyjne, groźby kar. Nadal właściciele psów w naszym mieście nie sprzątają po swoich czworonogach. Czego najlepszym przykładem jest stan naszych chodników o trawników.

– Dziś odbyłem długi spacer z synem po ulicach Elbląga – pisze nasz Czytelnik. – To, co zobaczyłem na chodnikach i trawnikach to szok. Pełno odchodów, z pewnością psich. Zresztą sam widziałem co najmniej trzech właścicieli czworonogów, którzy spokojnie czekali aż ich pupile „załatwią się” na trawnikach i szli dalej. Po prostu chce się rzygać, jak się na to patrzy.

Po psie musi posprzątać jego właściciel. Regulują to lokalne przepisy. Obowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe, mające na celu ochronę przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi oraz przed zanieczyszczeniem terenów przeznaczonych do wspólnego użytku określa rozdział 5 § 13 uchwały Nr XXVIII/814/2014 Rady Miejskiej w Elblągu z dnia 6 marca 2014 r. w sprawie Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Miasto Elbląg.

Ustawa z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. z 2012 r. poz. 391, 951, z 2013 r. poz. 21, 228, 888) w art. 10 ust. 2a wskazuje: Kto nie wykonuje obowiązków określonych w regulaminie podlega karze grzywny.

Faktem jest też, że w naszym mieście brakuje urządzeń do pobierania torebek do zbierania zanieczyszczeń i koszy na śmieci, gdzie te woreczki można by wyrzucić.

Widzisz coś niepokojącego? Coś Cię denerwuje, drażni, masz jakiś problem? Pisz do nas na adres: faktyredakcja@gmail.com . Każdemu gwarantujemy anonimowość!