Aby móc oczekiwać, że ubezpieczyciel sprawcy wypadku, którego padliśmy ofiarą należycie wywiąże się ze swoich zobowiązań, warto dołożyć wszelkich starań, aby każde nasze uszkodzenie zostało skrupulatnie odnotowane i udokumentowane. Należy więc bacznie przyglądać się pracy przysłanego przez niego rzeczoznawcy by mieć pewność, że będzie wykonana prawidłowo. Tym bardziej, że, jak dowodzi doświadczenie wielu poszkodowanych, towarzystwa ubezpieczeniowe niespecjalnie skore są do nadzwyczajnej gorliwości w zakresie wywiązywania się ze swoich zobowiązań.

Miej oko na każdy istotny szczegół

Konstrukcja samochodu to rzecz dość skomplikowana i dotyczy to nie tylko tych najnowszych, w których zastosowane są najbardziej wyrafinowane rozwiązania techniczne. Nawet w przypadku modeli nieco już archaicznych i topornych może się przecież zdarzyć, że wypadek odciśnie na nich piętno, które niekoniecznie będzie łatwe do zbadania jednym rzutem oka. W takich sytuacjach na poszczególne elementy działają przecież siły inne od tych, które przewidywali konstruktorzy projektujący je tak, by bez trudu stawiały czoła warunkom normalnej eksploatacji.

Dlatego niezwykle ważne jest, by oględziny dokonywane przez rzeczoznawcę (co powinno nastąpić w ciągu siedmiu dni) dokonywane były jak najdokładniej. Najodpowiedniejszym do tego miejscem będzie warsztat, aby istniała możliwość zajrzenia pod podwozie, czy to dzięki jego wyposażeniu w podnośnik, czy choćby z kanału rewizyjnego. Wówczas dużo łatwiej dokładnie sprawdzić stan, w jakim znajdują się zarówno elementy układu napędowo-jezdnego, jak i konstrukcji nośnej. A to jest wszak nie mniej istotne, niż zajęcie się podstawowymi uszkodzeniami, będącymi bezpośrednimi skutkami kolizji, w postaci połamanych plastików czy laminatów, pogiętych wytłoczek zewnętrznych, potłuczonych reflektorów czy szyb i zarysowań. W wielu przypadkach obiektem naszej uwagi powinna być więc także np. geometria kół. Sytuacja poszkodowanego będzie ponadto znacznie lepsza, jeśli może liczyć na towarzystwo kompetentnego mechanika, zwłaszcza, gdy sam nie jest nadzwyczaj biegły w tej dziedzinie.

Zwiększ swoje szanse w starciu z ubezpieczycielem

Należy zadbać o to, by każde z uszkodzeń zostało odnotowane i udokumentowane fotograficznie. Nie można zdawać się wyłącznie na rzetelność pracownika TU – jak każdemu tak i jemu może zdarzyć się choćby zwykła ludzka nieuwaga. Aktywna postawa poszkodowanego podczas oględzin to jeden z pierwszych ważnych kroków do możliwości uzyskania pełnego odszkodowania. Rzetelny raport z tych czynności ułatwi nam potem dowodzenie, że nastąpiły uchybienia, jeśli np. dojdzie do pominięcia niektórych szkód.

Niekiedy zdarza się, że po rozpoczęciu prac naprawczych ujawnione zostały kolejne skutki wypadku, które nie były widoczne w chwili dokonywania oględzin. Należy je wówczas koniecznie udokumentować i zwrócić się do ubezpieczyciela o dokonanie oględzin uzupełniających.

Największa nasza gorliwość na tym etapie nie daje nam jeszcze pewności, że uzyskane świadczenie nie zostanie zaniżone, jakkolwiek stwarzamy sobie tak skuteczny oręż w dalszej walce. To, czy będziemy prowadzić ją sami, zależy od naszego wyboru. Wiele osób korzysta więc z wygodnego rozwiązania, jakim jest skup odszkodowań, prowadzony np. przez Kancelarię Levante. W ten sposób szybko odzyskują oni pochłonięte przez naprawę samochodu środki, jednocześnie unikając wikłania się w postępowanie sądowe, którego stroną będzie tylko nabywca roszczenia.