Nasza Czytelniczka alarmuje. W rejonie, gdzie mieszka, dzieci zbierają się w ustronnym miejscu, a tam piją alkohol, palą papierosy, biorą środki odurzające. Jedna dziewczynka już trafiła do szpitala. Policja? Podobno interweniuje, jednak niechętnie.

Elblążanka zaniepokojona jest tym, jak elbląska młodzież spędza wakacje w rejonie ulic Robotnicza, Daszyńskiego, Okrzei. Piją alkohol, palą papierosy, przyjmują środki odurzające. To kilkunastoletnia młodzież, na którą patrzą jednak młodsze dzieci.

– Witam, chciałabym poruszyć temat, jaki nie daje mi spokoju, chodzi o naszą osiedlową młodzież..nie chodzi mi o jakieś bójki czy rozróby, ale o to, że te dzieciaki marnują sobie życie takimi głupimi obecnie błędami..12+ bo tyle mają mniej więcej testują swoje granice od kilku tygodni i aż ciężko się patrzy na to jak coraz to nowe specyfiki testują za garażami – można tam znaleźć opakowania po różnych tabletkach, strzykawki, butelki po tanich winach szampanach…patrzę też przez pryzmat moich dzieci, gdzie 7- latki są zaciekawione i chętnie podchodzą sprawdzić co leży na ziemi, a zdarza się że młodzież popisuje się i chce dać spróbować..naprawdę robi się niebezpiecznie-jedna dziewczynkę dzisiaj pogotowie zabrało bo chyba coś za dużo spróbowała – pisze nasza Czytelniczka.

Pytamy, czy była o tym informowana elbląska Policja.

– Patrole są zwiększone do 3 razy dziennie, a dzieciaki spisywane ale chyba dopiero teraz „przegięli” porządnie i myślę, że pogotowie będzie musiało zgłosić to tak czy inaczej bo dziewczyna ma 14 lat – pisze nasza Czytelniczka. – Tak to są spokojni nie szaleją jakoś strasznie głośno jak jest to w ciągu dnia, bo wieczorami spokój i cisza więc policja nie chce za dużo reagować bo to nie jest cisza nocna, a że dzieciaki palą fajki to norma ale od kilku dni popijają więcej i coś biorą bo to widać.

Z tym problemem zwrócimy się po informację do Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.

Fot. Zdjęcia nadesłane.