Piłka ręczna. Zdemolowani przez Wisłę

Dzień przed meczem Orlen Wisły z Meble Wójcik zwolniony został trener płocczan. Można się było zatem spodziewać, że drużyna wicemistrzów Polski podejdzie do tego meczu podrażniona. Wisła prowadziła od początku do końca, podwyższając jedynie swoje konto bramkowe. Meble Wójcik był dziś jedynie tłem dla zespołu gości.

Elblążanie rozpoczęli to spotkanie bez zawodników, którzy w spotkaniu ze Stalą doznali kontuzji (Kamil Netz i Marcin Miedziński) oraz mającego problem z kolanem Mikołaja Kupca. Zatem Jacek Będzikowski dysponował jedynie 11-osobym składem.

Wynik spotkania od dwóch otworzyli goście. Trzeba przyznać, że swoim kolegom z pola znacznie pomógł bramkarz Adam Borbely, który obronił kilka sytuacji, w tym także karnego.  Kolejne jego interwencje pozwoliły na szybkie wznowienia, które wiślacy zamieniali na bramki. Po trafieniu Tomasza Gębali w 6. minucie było już 4:1. Elblążanie mieli ogromne kłopoty ze skończeniem akcji, a w dodatku przy rzutach karnych obijali bramkarza rywali (tylko 1 z 4 wykorzystali w pierwszym kwadransie). Przyjezdni z kolei w ataku prezentowali wysoką skuteczność, dzięki czemu powiększali swoje prowadzenie. Po 20. minutach Wisła miała na koncie 11 trafień, przy tylko 3 Mebli Wójcik. Prowadzenie byłoby jeszcze wyższe, jednak w kilku dogodnych sytuacjach wiślacy się pomylili. Wiślacy rozgrywali bardzo spokojny mecz. W ostatnich czterech minutach Wisła rzuciła 4 bramki z rzędu i na przerwę schodziła prowadząc różnicą 13 bramek.

Po zmianie stron wynik rzutem z 9. Metrów otworzył Tomasz Gębala. W bramce trenerzy Wisły zrobili zmianę, Adama Borbely zastąpił Adam Morawski i on także szybko zanotował skuteczne interwencje. Między 33 a 36 minutą goście zdobyli 4 trafienia z rzędu (7:24). Elblążanie w dalszym ciągu nie mogli znaleźć sposobu na szczelnie ustawioną obronę Wisły. W 42. Minucie swoje 200 trafienie w Superlidze zaliczył Jakub Moryń (126 w tym sezonie), najmłodszy gracz zespołu z Elbląga. Niewiele to jednak pomogło Meblarzom, bowiem kolejne sytuacje wykorzystywali przyjezdni. Scenariusz wyglądał wciąż tak samo, bronił Adam Morawski, szybkie podanie do kontry i kolejna bramka. Gracze Jacka Będzikowskiego tylko chwilami potrafili przełamać defensywę gości. Nie pomogła nawet zmiana bramkarza, Orlen Wisła. Kiedy Meblarze przez 7 minut nie potrafili zdobyć bramki, Wisła w tym czasie zrobiła to siedmiokrotnie (13:36). Magiczna 40-bramka padła łupem Macieja Gębali, dla którego było to 6. trafienie w meczu. Na 3 minuty przed końcem zdenerwowany trener elblążan wziął jeszcze czas. Reprymenda nieco pomogła, ponieważ kolejne dwa trafienia padły łupem jego zespołu. Ostatnią bramkę dla gospodarzy zdobył Bartłomiej Lachowicz, dla którego było to premierowe trafienie w Superlidze. Wynik meczu ustalił najskuteczniejszy na boisku Maciej Gębala.

MEBLE WÓJCIK ELBLĄG – ORLEN WISŁA PŁOCK 18:43 (6:15)

MEBLE: Kiepulski, Ram – Moryń 6, Adamczak 3, Szopa 2, Koper 2, Załuski 2, Grzegorek 1, Lachowicz 1, Nowakowski 1, Tórz

WISŁA: Borbely, Morawski – Gębala M. 7, Ghionea 5, Obradović 4, Daszek 4, Gębala T. 4, Ivić 4, Krajewski 3, De Toledo 3, Mihić 3, Olkowski 2, Racotea 2, Tarabochia 1, Duarte 1

Karne:

Meble – 3/7

Wisła – 1/1

Kary:

Elbląg – 0 minut

Płock – 2 minuty (Olkowski 2)

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register