Pobił chłopca ale zabić nie chciał. Piotr U. skazany na 5 lat więzienia

5 lat pozbawienia wolności dla Piotra U., który pobił 12-letniego chłopca przy ul. Pionierskiej w listopadzie 2016 r. Wyrok obejmuje również znieważanie, groźby i atak nożem na Henryka Sz. Adwokatowi Januszowi Kaczmarkowi nie udało się przekonać sądu, że mężczyzna miał zamiar pozbawić dziecko życia.

Stonoga robi „dym”

Ta sprawa od początku budziła wielkie zainteresowanie mediów. Przede wszystkim ze względu na histerię, jaką wokół sprawy rozpętał jeden elbląski portal. Zbigniew Stonoga, na kanwie tych zafałszowanych publikacji internetowych pojawił się w Elblągu, znieważał i żądał dymisji szefa Prokuratury Rejonowej w Elblągu a od Komendanta Miejskiego Policji domagał się przeprosin.

Histeryczne, operujące nie sprawdzonymi informacjami artykuły w jednym z internetowych portali wręcz sugerowały, że oskarżony – Piotr U. chciał pozbawić chłopca życia. Jednak twarde, prawdziwe dowody świadczyły o czymś innym.

„Katowania” chłopca nie było

Przede wszystkim sędzia Piotr Ulewicz wziął pod uwagę ekspertyzy biegłych, które co prawda nieco się różniły, jednak wyraźnie wskazywały iż mieliśmy do czynienia z pobiciem, wybrykiem chuligańskim, nie zaś z próbą brutalnego katowania dziecka. Biegli wskazali, że obrażenia chłopca to otarcia i siniaki, nie poważne uszkodzenia ciała. Nie można więc tu operować pojęciem „katowania dziecka”. Obrażenia były drobne i z pewnością nie można mówić o zagrożeniu życia.

W sądzie odtworzono dziś również zeznania chłopca, przeprowadzone w obecności biegłych, psychologa oraz rodziców dziecka. 12-letni Michał niewiele pamięta. Nie wie dlaczego został zaatakowany. Sprawca Piotr U. stwierdził, że chłopiec chciał mu zabrać piwo. Ponieważ mężczyzna był pijany, to wzbudziło w nim agresję. Po fakcie przyznał się do pobicia dziecka i przepraszał za ten czyn.

Porażka Janusza Kaczmarka

Sędzia odrzucił wnioski prokuratury i adwokata Janusza Kaczmarka, którzy domagali się przeprowadzenia badań przez kolejnych biegłych, tym razem z zakresu chirurgii dziecięcej. Sędzia wskazywał, że dotychczas przeprowadzone badania są wystarczające do rozpoznania sprawy.

Sędzia Piotr Ulewicz zdecydowanie odrzucił też argumentację Janusza Kaczmarka, że oskarżony mógł doprowadzić do śmierci chłopca, nazywając te twierdzenia „niedorzecznymi”. Także pani prokurator przyznawała, że czyn Piotra U. jest jak najbardziej naganny, to jednak nie ma żadnych podstaw dowodowych aby twierdzić, że oskarżony miał zamiar 12-letniego Michała zabić. Chciał jedynie ukarać chłopca za zabór jego mienia.

– Biegli wskazują, że chłopiec odniósł tylko lekkie obrażenia. Gdyby Piotr U. chciał zabić, mógłby do tego użyć leżącego obok roweru i nim zadawać ciosy – mówiła prokurator. – Co prawda w jednym z lokali gastronomicznych przechwalał się, że mógł zabić dziecko gdyby chciał, ale to wynika z jego niedojrzałej, nieprawidłowej osobowości i braku akceptacji środowiska.

Upadają kolejne „mity”

Przy okazji upadł mit, że chłopca bił także drugi mężczyzna, znajomy Piotra U. W toku sprawy okazało się coś całkiem innego. Mężczyzna ten wręcz zapobiegł dalszemu biciu 12-letniego Michała, odciągając od niego sprawcę.

Sędzia Piotr Ulewicz, za znieważanie i zaatakowanie nożem Henryka Sz. oraz pobicie 12-letniego Michała wymierzył Piotrowi U. wyrok 5 lat pozbawiania wolności, zaliczając do wyroku okres pobytu w areszcie.

Dlaczego Zbigniew Stonoga i jeden z elbląskich blogów internetowych rozpętali wokół tej sprawy tak dużą histerię. Dlaczego w sprawę włączył się Janusz Kaczmarek i co miało z tego wyniknąć? O tym wkrótce na naszych łamach, ponieważ ta sprawa ma również całkiem inne dno.

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register