„Różaniec do granic” także w okolicach Elbląga
Około 500 osób przeszło z Suchacza do Kadyn nad Zalewem Wiślanym w ramach „Różańca do Granic”, czyli organizowanej w okolicach granic kraju akcji modlitewnej. Wierni, mimo deszczu, pokonali łącznie 4 km w obie strony, podziwiając przy okazji piękne widoki – informuje onet.pl.
O godz. 14 w całym kraju modlili się wierni, którzy wzięli udział w „Różańcu”. Elbląska diecezja postanowiła zachęcić ich do przybycia na modlitwę, organizując ją w kilku oryginalnych miejscach, wykorzystując do tego Zalew Wiślany. Jedni mogli popłynąć w rejs do Krynicy Morskiej statkiem, inni zaś odmawiać różaniec idąc wzdłuż brzegu zalewu.
Wierni z Elbląga, którzy nie byli w stanie przejść tej trasy, mogli zostać w mieście i modlić się w kościele, słuchając Radia Maryja. Pozostałych zachęcano do przyjazdu do pobliskich miejscowości, m.in. do Suchacza. Tam trasa została wyznaczona tak, by nikogo nie przemęczać. Tempo pochodu było umiarkowane.
Do przejścia były 2 km z miejscowości Suchacz do miejscowości Kadyny. Przez blisko połowę przemarszu z nieba lał się deszcz, ale mimo to żaden z modlących się nie wycofał się z uczestnictwa.
– Jak komuś zależy na Bogu, to dojdzie do celu. Ważne, żebyśmy szli wszyscy razem, to wtedy nam się uda – zachęcała innych Marianna Szabłowska, którą na „Różaniec” przywiozła córka. Obie wzięły udział w modlitwie.
Uczestnicy przemarszu mogli po drodze zobaczyć wiele unikalnych widoków. Minęli m.in. plażę i nieużywaną od lat trasę kolejową, której przywrócenia do łask żąda sporo lokalnych środowisk i polityków, ponieważ jej przebieg pozwala zachwycać się okolicami podczas podróży.
W modlitwie wzięły udział osoby niemal w każdym wieku. Od kilkuletnich dzieci i nastolatków, aż po tych, którzy już dawno temu przeszli na emeryturę. Wielu z nich zachwycało się malowniczą trasą i robiło po drodze zdjęcia.
W miejscowości Kadyny wierni zgromadzili się w okręgu na plaży i odmówili modlitwę m.in. za chorych i potrzebujących.
Następnie udali się w drogę powrotną. Po przejściu 2 km rozjechali się do domów.
Źródło: onet.pl
0 komentarzy