„Siódemka” do Gdańska ma być gotowa już w październiku

Już pod koniec października podróż samochodem z Gdańska do Elbląga potrwa ok. 25 minut, czyli dwukrotnie krócej, niż do tej pory. Budowa obu pomorskich odcinków drogi ekspresowej S7 jest już w finalnym etapie, a drogowcy nie przewidują opóźnień. Z kolei na ekspresową podróż do Warszawy trzeba będzie poczekać jeszcze kilka lat – informuje Gazeta Wyborcza.

Siódemka z Gdańska do Warszawy będzie gotowa prawdopodobnie dopiero w 2024 roku, ale już wkrótce, a dokładnie na koniec października br., będzie można pojechać gotową ekspresówką na trasie Gdańsk – Elbląg. Prace na tym odcinku podzielono na dwie części, które budują różni wykonawcy: Budimex i czeski Metrostav. Obaj zapewniają, że zaawansowanie prac wynosi w tej chwili już ok. 80 proc. i nie przewidują już żadnych opóźnień.

Docelowo droga ekspresowa S7 – licząca po dwa pasy w obydwu kierunkach i z dopuszczalną prędkością na poziomie 120 km/godz. – będzie liczyć aż 720 kilometrów i połączy Trójmiasto z Warszawą oraz w dalszej kolejności z aglomeracjami kielecką i krakowską. Będzie jednym z najważniejszych korytarzy transportowych w kraju, usprawni także międzynarodowy ruch tranzytowy – obok autostrady A1 będzie jedną z najważniejszych dróg prowadzących nad Bałtyk.

Mieszkańców Pomorza bardzo interesuje ten odcinek ekspresówki, który połączy Gdańsk i Elbląg. Pierwsza jego część to Koszwały – Nowy Dwór Gdański (20,5 km, buduje go Metrostav), a drugi to NDG – Kazimierzowo (pod Elblągiem, liczy 19,1 km) budowany przez Budimex. Prace trwają od końcówki 2015 roku.

Droga S7 na odcinku Gdańsk – Warszawa. Gotowe odcinki i planowane terminy ukończenia prac na kolejnych. infografika GW

– Główne zadania na Pomorzu są już na ukończeniu – mówi Piotr Michalski, rzecznik gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która jest inwestorem projektu. – Kończymy obecnie wzmacnianie gruntów na omawianym odcinku, a warto przypomnieć, że nie ma nawet metra trasy, którego nie należałoby wzmocnić. Wynika to ze specyfiki gruntów na Żuławach, świetnie nadających się pod uprawy, ale będących sporym utrudnieniem dla budowniczych dróg.

Aby utwardzić żuławski grunt, budowniczy musieli go wzmocnić stalowymi palami (wypełnionymi betonem). Na samym tylko odcinku Gdańsk – Nowy Dwór Gdański takich pali jest w ziemi aż 180 tys., niektóre mają po 20 m długości. Może tego nie widać, ale pod jezdniami jest już 450 tys. m sześc. betonu i 30 tys. ton stali zbrojeniowej.

Koszt budowy obu odcinków na trasie z Gdańska do Elbląga wynosi 3,75 mld zł, z czego nieco ponad 2 mld pozyskano z unijnego programu operacyjnego „Infrastruktura i środowisko”. Co ciekawe, w ramach budowy tego fragmentu trasy obaj wykonawcy usunęli drzewa na całej jego długości, ale zobowiązali się też do posadzenia nowych (10,6 tys. drzew oraz 75 tys. krzewów).

Dodatkowo, wzdłuż nowej siódemki powstaną punkty utrzymania drogi ekspresowej (na wzór tych na autostradach) wraz ze stanowiskami do kontroli i ważenia pojazdów dla policji oraz Inspekcji Transportu Drogowego. Na obu odcinkach zbudowane zostaną też ekrany akustyczne o łącznej długości ok. 7 km.

– Już w październiku nowa trasa zdecydowanie ułatwi podróżowanie w stronę Elbląga i dalej Warszawy – mówi Michalski. – Bezpieczeństwo, szybkość i komfort podróży będą nieporównywalne.

Źródło: Gazeta Wyborcza.

 

1 komentarz

  • Sebastian Reply

    4 maja 2018 at 13:57

    Szkoda, że ten beton to tylko do stabilizacji gruntu, a nie do położenia nawierzchni. Nie lepiej solidną betonówkę zrobic od A do Z? Przecież na siódemce są już takie odcinki i bardzo dobrze się sprawują.

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register