Szpital zniszczył mu życie. Teraz domaga się 150 tys. zł odszkodowania

Potknął się na schodach i złamał nogę. Trafił do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, gdzie zamiast pomocy spotkała Go…amputacja kończyny i inne powikłania chorobowe. Pan Janusz winą obarcza szpital i w sądzie będzie dochodził sprawiedliwości. Szpital i ubezpieczyciel nie przyznają się do błędów medycznych.

Wczoraj ruszył proces, jaki w elbląskim sądzie firmie ubezpieczającej Wojewódzki Szpital Zespolony w Elblągu wytoczył jeden z mieszkańców miasta. Na razie odbyła się pierwsza rozprawa pojednawcza, która jednak nie skłoniła stron do próby zakończenia sporu poza salą sądową. Proces ruszy więc w lutym 2018 r. Pan Janusz domaga się od ubezpieczyciela szpitala – firmy PZU odszkodowania w wysokości 150 tys. zł.

Ta historia ma swój początek w maju 2016 r. Jak informuje portal „Razem z Tobą” mężczyzna, gdy schodził po schodach do czekającej na niego taksówki,  upadł na tyle niefortunnie, że pękła mu kość udowa. Pogotowie zabrało go do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego.

Tam stwierdzono, że złamanie jest poważne i wymagana jest interwencja chirurgiczna. Noga została specjalnie usztywniona. Jak twierdzi mężczyzna, w nocy pod wpływem podanych leków doznał silnego wstrząsu. W konsekwencji spadł z łóżka, które nie było zabezpieczone barierkami. Konieczna była kolejna operacja nogi i ponowne gipsowanie. Przy tej okazji mężczyzna doznał również urazu ręki.

Po wyjściu ze szpitala z gipsem na nodze, mężczyzna nadal odczuwał silne bóle. Przez gips sączyła się ropa. Wówczas okazało się, że noga zaczyna gnić. Doszło do zakażenia gronkowcem złocistym. To potwierdzili sami lekarze w szpitalu.

Po ponownym zdjęciu gipsu stwierdzono, że obrażenia są na tyle poważne, że jedynym rozwiązaniem jest amputacja nogi. Poszkodowany nadal również ma problemy z ręką.

Mężczyzna przed wypadkiem dobrze zarabiał. Pracował na kontraktach za granicą. Teraz został praktycznie bez środków do życia. Utrzymuje się z żoną z niewielkich zasiłków.

Dziennikarze portalu „Razem z Tobą” zwrócili się o komentarz do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. Szpital poinformował jedynie, że ”ubezpieczyciel szpitala  prowadził postępowanie likwidacyjne w sprawie pacjenta, nie wykazało ono jednak odpowiedzialności po stronie szpitala”.

Więcej: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek&nrartyk=17135

 

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register