Trwa dramatyczna walka o życie mieszkanki Starego Pola! Pomóc może każdy

Moja mam choruje od roku na raka trzustki. Przepracowała 20 lat w służbie zdrowia jako pielęgniarka w elbląskim szpitalu. Niestety nasza walka w Polsce dobiegła końca i musieliśmy szukać pomocy zagranicą. Znaleźliśmy możliwość leczenia zagranicą za pomocą proteinoterapii. Niestety leczenie wynosi ponad 120 tys. zł i nie stać nas na to. Ponadto wcześniej byliśmy na dwóch szczepionkach za 30 tys. każda – pisze nasz Czytelnik.

O dramatycznej walce mieszkanki Starego Pola aż dwoma nowotworami już pisaliśmy. Jak informuje nas rodzina kobiety, sytuacja niepokojąco uległa zmianie.

„Sytuacja u mamy znacznie się już zmieniała, ten rodzaj nowotworu zawsze szybko atakuje… Znaleźliśmy jeszcze ostatnią możliwą pomoc w klinice Protonoterapi w Niemczech. Po wysłaniu wszystkich wyników mamy lekarze ustalili, że mogliby w mamy przypadku użyć protonoterapii, aby postarać się zredukować co mogą i dać mamie jeszcze trochę czasu. Bez tego za dużo go nam nie zostało…

Teraz potrzebujemy blisko 30 tysięcy euro, żeby zacząć leczenie. Nie możemy zapłacić na raty, co dodatkowo utrudnia sprawę… Wszyscy lekarze w Polsce już zakończyli leczenie mamy, wiec nic innego nam nie zostaje. Boimy się, tak bardzo się boimy… Ale walczymy ze wszystkich sił, by mama z nami została jak najdłużej. Nie wyobrażamy sobie bez niej życia…Bardzo prosimy – pomóż nam…”

content_1509635552

Przypomnijmy, że do naszej redakcji dotarł dramatyczny apel rodziny 46-letniej mieszkanki pobliskiego Starego Pola. Kobieta walczy o życie, a to życie ma swoją wymierną, finansową cenę. Niestety bardzo wysoką. Poniżej ta dramatyczna historia.

Koniec świata zawsze przychodzi nagle. Nie pomyślisz nigdy, że nieszczęście dotknie Ciebie, Twoich bliskich… Ale wtedy przychodzi śmierć, śmieje Ci się w twarz i wyciąga ręce po tych, których najbardziej kochasz. Teraz chce zabrać moją mamę… Rak trzustki – najgorszy, najbardziej podstępny, śmiertelnie niebezpieczny… Jest naszym wrogiem, którego musimy pokonać. To nic, że nie dają nam szans. My się nie poddamy. Będziemy walczyć o mamę do ostatniego tchu i właśnie teraz, gdy pojawił się cień szansy, musimy ją wykorzystać. Prosimy o pomoc…

Nikt nie spodziewał się raka. Właśnie wróciliśmy z rodzinnych wakacji. Nigdy byśmy nie pomyśleli, że to mogą być nasze ostatnie szczęśliwe chwile… Mama już wtedy źle się czuła, nie mogła jeść. Po powrocie wyczuła powiększone węzły chłonne. Martwiliśmy się, że może jakiś wirus, osłabienie. Przecież w takich chwilach nikt nie myśli o najgorszym! Nawet jeśli taka myśl wdziera się do głowy, przegania się ją, by nie zakiełkowała. Przecież nie my, nie nasza rodzina! Los jednak chciał inaczej…

Już pierwsze badanie wykazało guzy na węzłach chłonnych. Kolejne przyniosło diagnozę, której nie życzy się najgorszemu wrogowi – rak trzustki, IV ostatnie stadium. Nasza mamusia ma dopiero 46 lat i walczy z ostatnim stadium jednego z najgorszych nowotworów. Niestety ten rodzaj raka jest prawie nie do wykrycia we wczesnej diagnostyce. Nie daje objawów, nie widać go. Gdy zaczyna się coś dziać, zwykle jest już za późno. I tak było w przypadku mamy – rak zdążył się rozrosnąć do IV, ostatniego stadium w trakcie rozpoznania, a na tym nie poprzestaje. Okazało się, że dał przerzuty, wiele przerzutów na węzły chłonne…

Nic już nie było tak, jak dawniej.

W pewnym momencie zabrakło nawet łez… Nie istnieją słowa, które są w stanie wyrazić rozpacz, gdy lekarze mówią: nie ma szans, góra 6 miesięcy życia. Podamy chemię paliatywną, więcej nie da się zrobić. Mieliśmy szczęśliwą rodzinę, mamę, która była przy nas w każdej sytuacji. Teraz mieliśmy ją stracić… Nie mieliśmy już nad niczym kontroli, świat po prostu pędził ku zagładzie.

content_1509635613

Na domiar złego lekarze pobrali wycinek tylko z węzłów chłonnych. Guzy na trzustce zignorowali twierdząc, że to na pewno ten sam rak. A gdy mama trafiła do szpitala, na biopsję było za późno… Konieczne było szybkie wdrożenie chemioterapii, mamusia ginęła w oczach. Jest jeszcze jedna rzecz, której lekarze nie potrafią dokładnie wytłumaczyć. To prawdopodobnie drugi nowotwór…

Szukaliśmy ratunku wszędzie, szansa przyszła z Niemiec.

To właśnie tam można przyjąć spersonalizowaną szczepionkę dendryczną! Może ona cofnąć chorobę, a co za tym idzie – zredukować guzy. A gdy będą mniejsze, będzie można leczyć i mieć nadzieję na pokonanie raka! Jednak taka szczepionka jest bardzo droga – blisko 9 tysięcy euro za jedną dawkę. Mama przyjęła pierwsze szczepienie, teraz konieczne jest drugie – tylko ta terapia dale nam jakiekolwiek szanse…

Dzięki Wam mama przeszła pierwszą serię leczenia szczepionkami dendrycznymi. Wyniki się znacznie poprawiły, a w nas wstąpiła nowa nadzieja. Nadzieja na pokonanie raka i zatrzymanie mamy przy nas… Lekarze zalecają ponowne podanie szczepionki, ale nas na nią nie stać. Prosimy o pomoc dla naszej mamy – to trudne, ale nie ma innego wyjścia. Nie ma innej nadziei…

Mam powinna przyjąć kolejną dawkę jak najszybciej! Czas ucieka, a my nie mamy już pieniędzy. Nasze oszczędności i pieniądze z kredytów zainwestowaliśmy w zahamowanie rozwoju raka. Próbujemy uratować mamę, rozpaczliwie walczymy o każdy cień nadziei… Ale na drodze stoją pieniądze, a raczej ich brak. Mama zdaje sobie sprawę, że umiera. Cierpimy, ale nie poddajemy się. Błagamy, pomóż nam w tej walce…

Pomóc może każdy. Więcej: https://www.siepomaga.pl/malgorzata-siwek2

1 komentarz

  • gośćq Reply

    22 czerwca 2018 at 12:43

    dziewięć lat temu, po mammografii stwierdzono u mnie guzek w piersi.No i się zaczęło..skierowanie na onkologię.Ponieważ na raka zmarła moja mama i siostra, to się napatrzyłam co znaczy chemioterapia, która nic nie dała a zrobiła z nich wraki.Ja, postanowiłam, że mam to gdzieś.Nigdzie nie idę , co będzie to będzie.Zaczęłam stosować i stosuję do dziś swoje sposoby.Guzek jak ziarnko ryżu , jaki był , taki jest i nie daje o sobie znać.Żyję do dziś, nic mi nie dolega.Koleżanka która pojechała na onkologię , a była ze mną na badaniu, nie żyje już od 7 lat.Intuicja mi podpowiedziała, co mam robić. jednym z produktów kótre stosuję to ekstrakt konopny CBD + CBDA 6 % można takie produkty dostać tu konopiafarmacja pl Warto jej słuchać i wspomóc leczenie też innymi produktami

Skomentuj gośćq Anuluj pisanie odpowiedzi

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register