Tak twierdzi nasz Czytelnik, który przysłał do naszej redakcji obszerne pismo w tej sprawie przycinania drzew w rejonie ulicy Królewieckiej 37-39.

Chcę zainteresować Państwa następującą sprawą, na zebraniu wspólnoty została podjęta uchwała odnośnie podcięcia korony drzew które są na naszym terenie wydzierżawionym przez wspólnotę Królewiecka 37-39. Zgodnie z ustawą i jak pisze w tym artykule: https://niemalipy.wroclaw.pl/aktualne-przepisy-dotyczace-pielegnacji-drzew-2021/

Można przyciąć maksymalnie do 30% korony drzewa. Te drzewa stoją tutaj od lat 50-tych, w czasie, gdzie tak się mówi o zmianach klimatu, o tym że drzewa dają tlen, schronienie przed cieniem, obniżają temperaturę robi się taką rzecz. Są to drzewa ogromne sięgające domu, drzewa lipowe.

Przycinka nastąpiła w dniach 24-25 listopada. Drzewa te były pomnikiem przyrody, piękna atrakcją tego miejsca. Całe drzewa nie są jeszcze ścięte. Mam nadzieję, że po tak brutalnym potraktowaniu jeszcze przeżyją. Przesyłam zdjęcia, od ulicy głównego największego drzewa które widać, jak miało rozłożystą koronę oraz to samo zdjęcie drzewa jak wygląda teraz. A także zdjęcie jak to wygląda od podwórka.

Dzisiaj rano, ekipa jeszcze sprzątała to co zostało, to wiele ptaszków szukały pewnie swoich gniazd. Drzewo tak zniszczone, nie ma dużych szansa na przeżycie, a drewno ponad miarę pozyskane na pewno posłuży komuś do opałki, kosztem pięknego drzewa.

Chciałbym zwrócić uwagę na parę spraw:

1. Jeżeli zarządca wspólnoty zleca takie przycięcie to powinien być nadzór albo kogoś z Zieleni Miejskiej albo kogoś kto się zna na tym, tutaj sama ekipa decydowała, ile przyciąć.

2. Ekipa wycięła wydaje mi się nie 30% korony drzewa, ale z 90%, z tym, że jak widać na zdjęciach (ucięli to co nie przeszkadzało, a zostawili to co powodowało problem – zapychanie rynien dachu – wielka gałąź).

3. Co na to Zieleń Miejska, tym bardziej, że drzewa rosły przy przedszkolu nr 33 dając dobry klimat dla tego obszaru i dzieci.

Fot. Zdjęcia nadesłane przez Czytelnika.