Zima znów zaskoczyła elbląskich drogowców. Drogi zmieniły się w lodowiska

Ten scenariusz powtarza się praktycznie co roku w Elblągu. Najpierw drogowcy ogłaszają gotowość do zimy, Urząd Miejski wydaje komunikaty w tej sprawie a potem przychodzą opady śniegu, oblodzenia dróg, które pokazują, jak jest naprawdę.

W poniedziałek zima zaatakowała elbląskich drogowców znienacka – mimo wcześniej znanych prognoz pogody, śnieg i lód znów był zaskoczeniem. W efekcie na ulicach miasta trudno było doszukać się pługów czy piaskarek. Kierowcy byli więc zdani na siebie i swoje umiejętności.

To oczywiście wzbudziło niezadowolenie mieszkańców Elbląga.

Tak sobie czytam, że nasz pan prezydent Wróblewski pisze sobie apele o „lex TVN” do prezydenta Dudy. A ja mam prośbę, panie prezydencie wyjdź Pan ze swojego gabinetu i przejdź się po Elblągu. Zobacz co się dzieje i pogoń służby drogowe do roboty. Kierowcy jeżdżą po Elblągu jak po wielkim lodowisku. Piesi przewracają się na chodnikach i przejściach przez ulice. Gdzie te zapowiadane piaskarki i pługi? Nawet już koksowników w mrozy nie ustawiacie na ulicach. Miasto zarządzane widzę teoretycznie a Pan sobie pisze listy do Dudy? – pisze nasz Czytelnik.

Wystarczyło wczoraj pojeździć samochodem po Elblągu, aby przekonać się, że elblążanin ma rację. Główne drogi miasta były w miarę przejezdne, jednak nie w wyniku pracy pługów czy piaskarek, ale przez rozjeżdżenie śniegu przez samochody. Natomiast boczne uliczki oraz te osiedlowe to już był dramat – po prostu lód, na którym auta nie mogły znaleźć przyczepności, a piesi musieli naprawdę wykazać się sporymi umiejętnościami w ślizganiu się po chodnikach.

Ja wiem, że w pierwszym rzucie miasto dba o przejezdność dróg głównych. Jednak w poniedziałek nawet na głównych ulicach nie widać było, aby coś było robione. Ponadto warto sobie uświadomić, że kierowcy do głównych dróg dojeżdżają tymi mniejszymi, osiedlowymi i włączając się do ruchu często „kręcą bączki” na skrzyżowaniach. To jest bardzo niebezpieczne. Śnieg sypał, drogi i chodniki zamarzały a miasto nic z tym nie robiło, dramat! – alarmuje nasza Czytelniczka.

Jak wskazuje Urząd Miejski w Elblągu, najwyższy standard tj. I kolejność utrzymania zimowego obowiązuje na drogach, na których odbywa się komunikacja miejska, oraz drogi o dużym znaczeniu komunikacyjnym z lokalizacją ważnych obiektów użyteczności publicznej. Pozostałe drogi o lokalnym znaczeniu zostały zaliczone do II kolejności utrzymania zimowego. Reszta miejskich ulic o znaczeniu osiedlowym oraz drogi wewnętrzne, zaliczone są do III kolejności utrzymania zimowego będą odśnieżane doraźnie w miarę potrzeb i możliwości, na podstawie zgłoszenie mieszkańców i służb komunalnych, po zakończeniu działań na drogach objętych stałym utrzymaniem.

Do usuwania skutków zimy wykonawcy zobowiązani są przystąpić równocześnie na wszystkich kategoriach dróg objętych stałym utrzymaniem, w ciągu 30 minut od wystąpienia niekorzystnego zjawiska atmosferycznego. W przypadku długotrwałych opadów prace prowadzone są w sposób ciągły, aż do czasu zapewnienia odpowiedniego standardu zimowego.

Wykonawcy dysponują odpowiednią ilością sprzętu i tak:

– w przypadku dróg publicznych jest to 8 piaskarko-solarek, 7 pojazdów z pługiem odśnieżnym na jezdnie oraz 10 sztuk pojazdów z pługiem na chodnikach, 4 koparki/ładowarki wraz z niezbędną ilością materiałów potrzebną do zwalczania śliskości.

– w przypadku parków, skwerów i cmentarzy jest to 5 ciągników z pługiem i przyczepą, 2 miniciągniki, 2 samochody do przewozu pracowników oraz 5 samochodów skrzyniowych.

– w przypadku pozostałych terenów ciągi piesze odśnieżane są głównie ręcznie z częściowym wykorzystaniem sprzętu mechanicznego.  

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register