Decyzja elbląskiej PO może skomplikować sytuację w sejmiku województwa
Według badań sondażowych Koalicja Obywatelska (PO-N) może wygrać wybory do samorządu województwa warmińsko-mazurskiego. Jednak aby skutecznie rządzić będzie potrzebowała koalicjanta. Naturalnym wydaje się sojusz z PSL. Jednak sytuacja z Elbląga może to porozumienie skomplikować.
Władysław Kosiniak-Kamysz, szef ludowców nie ukrywa, że sytuacja polityczna w Elblągu nie nastraja optymistycznie. Mocno skrytykował Platformę Obywatelską w naszym mieście za fakt, że partia wystawiła własnego kandydata (Michała Missana) zamiast wesprzeć popieranego przez PSL Witolda Wróblewskiego.
– Ze zdziwieniem przyjąłem informację, że Platforma Obywatelska, która popierała Witolda Wróblewskiego w ubiegłych wyborach, dzisiaj inne manewry przyjmuje – mówił na łamach gazety portel.pl Władysław Kosiniak-Kamysz. – Mam nadzieję, że jest jeszcze czas na zastanowienie, przecież tak często liderzy Platformy nawołują do wspierania siebie nawzajem, wystawiania wspólnych kandydatów. W Krakowie udało nam się przekonać PO do poparcia Jacka Majchrowskiego [kandydat bezpartyjny, podobnie, jak Witold Wróblewski, ale popierany przez PSL-red.]. Myślę, że nie jest jeszcze za późno, by mogło się to i tu wydarzyć.
Bardzo arogancko liderowi Ludowców odpowiedział senator PO Jerzy Wcisła, który stwierdził iż w Elblągu właściwie nie było koalicji Platformy z PSL, a więc i z prezydentem Witoldem Wróblewskim.
– Szkoda, że przywódca PSL nie pokazał tej klasy, jaką pokazał Grzegorz Schetyna, który będąc w Elblągu spotkał się z Witoldem Wróblewskim i zaprosił go na wspólne spotkanie z elblążanami. Gdyby przewodniczącemu PSL naprawdę zależało na poparciu ze strony PO, to by się ze mną spotkał i spytał o przyczyny takiej a nie innej sytuacji. Dowiedziałby się, jak ta koalicja funkcjonowała przez cztery lata. I przestałby się dziwić – mówił na łamach portel.pl Jerzy Wcisła.
Tymczasem pytany przez nas jeden z polityków PSL z Olsztyna przyznaje, że sytuacja w Elblągu może odbić się niekorzystnie na ewentualnym porozumieniu partii w sejmiku wojewódzkim.
– Czekamy na wynik wyborczy. Sondaże pokazują, że Koalicja Obywatelska może nieznacznie wygrać wybory do samorządu wojewódzkiego. Jednak nie będzie mogła rządzić samodzielnie. Będzie potrzebna koalicja. PSL również powinien uzyskać przyzwoity wynik. Do tej pory rządziliśmy województwem wspólnie. Były zawierane porozumienia i sobie ufaliśmy. Jednak tym razem Platforma nie poparła naszego kandydata na prezydenta Elbląga. To z pewnością będzie rzutowało na ewentualne rozmowy koalicyjne na szczeblu wojewódzkim – mówi polityk PSL.
IBRiS upublicznił wyniki swego sondażu podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Z badania wynika, że wybory do sejmików wojewódzkich wygra Zjednoczona Prawica (36 proc.). Koalicja Obywatelska (PO i Nowoczesna) ma w nich otrzymać 23 proc. głosów, PSL – 13 proc., SLD – 7 proc., ruch Kukiz’15 – 7 proc., komitety regionalne i bezpartyjne – 5 proc., Partia Razem – 3 proc., Wolność – 2,4 proc.
Zgodnie z sondażem Zjednoczona Prawica wygrałaby wybory do sejmików w 12 województwach, a Koalicja Obywatelska tylko w czterech (pomorskim, lubuskim, dolnośląskim i opolskim).
W pięciu województwach PiS uzyskałby większość mandatów – wielkopolskim, mazowieckim, małopolskim, świętokrzyskim, podkarpackim, a w dwóch – lubelskim i łódzkim – miałby ją w koalicji z Kukiz’15. Koalicja Obywatelska, by uzyskać większość w pozostałych sejmikach, musiałaby zawierać koalicje z PSL, SLD.
1 komentarz
Albert Pierrepoint
9 września 2018 at 06:42Jeszcze trochę i żydokomuna wymrze. I chwała za to.