Długi będą nadal spłacane. Mają też pojawić się inwestycje

Na koniec obecnej kadencji dług miasta ma zmniejszyć się o 25 mln zł z 303 mln w 2018 roku do 278 mln w roku 2023. Według założeń, które zostaną przedstawione podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej dług ma być spłacany wolniej, ale za to uwolnione zostaną środki na tak potrzebne miejskie inwestycje realizowane przy wsparciu środków unijnych. O planie restrukturyzacji zadłużenia mówili dziś podczas konferencji prasowej w Urzędzie Miejskim Witold Wróblewski prezydent Elbląga oraz skarbnik miasta Rozalia Grynis.

Prezydent Wróblewski rozpoczął jednak od rankingu zadłużenia miast, który ukazał się w cenionym piśmie samorządowym „Wspólnota”.

– Dobra informacja płynie dla nas z najnowszego rankingu przygotowanego przez pismo „Wspólnota” dotyczącego zmian w zadłużeniu samorządów. Według tego rankingu jesteśmy na 2. miejscu w prędkości zmniejszenia zadłużenia w latach 2015-2017 – informował prezydent. – Przypomnę , że kiedy rozpoczynaliśmy minioną już kadencję byliśmy jednym z najbardziej zadłużonych miast na prawach powiatu. Wypracowaliśmy ceniony model oddłużania miasta wraz z realizacja inwestycji z wykorzystaniem środków zewnętrznych. Udało nam się zmniejszyć dług o 63 mln złotych – wskazywał prezydent.

Propozycja, którą ponownie Witold Wróblewski chce złożyć, tym razem na najbliższej, grudniowej, sesji Rady Miejskiej dotyczy zmniejszenia długu o 25 mln zł w ciągu obecnej kadencji.

– Chcemy przy mniejszej prędkości spłaty długu uwolnić jednocześnie środki na kolejne inwestycje. Mamy przecież podpisane umowy na kolejne zadania, mamy projekty złożone do różnych konkursów, będziemy też starać się o wsparcie na nowe pomysły jeszcze z wykorzystaniem unijnej perspektywy do roku 2020. Do tego potrzebne są środki na wkłady własne, środki na kolejne inwestycje – wyjaśniał prezydent. – Spowalniając spłatę długu chcemy wygenerować 66 mln zł środków miejskich na wkłady własne do projektów, pozyskując tym samym około 360 mln zł na inwestycje z wykorzystaniem środków UE, przy założeniu współfinansowania na poziomie 85%. To łącznie około 430 mln zł na inwestycje w obecnej kadencji.

Jak wskazywał Witold Wróblewski, restrukturyzacja długu przewiduje obligacje na spłatę tych zobowiązań, na odroczenie których nie zgadzają się banki. W tej kadencji średnio w każdym roku będziemy spłacać 5 mln zł z naszego zadłużenia. Nie planujemy natomiast zaciągania nowych kredytów czy kolejnych obligacji.

– Ta propozycja, uzgodniona także z bankami, została zdjęta z porządku obrad w poprzedniej kadencji. Pojawiały się zarzuty, że to rolowanie długu. Byłoby tak gdybyśmy zaczęli i zakończyli kadencję z taką samą wysokością długu, my natomiast, choć wolniej, będziemy go nadal spłacać. Dziś ponawiamy tę propozycję jako najlepsze rozwiązanie, by spłacać dług i jednocześnie inwestować – zakończył prezydent.

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register