Dziewczynka urodziła się z ciężką chorobą. Elblążanie pomagają!

Dziecko urodziło się poważnie chore. Zrozpaczeni rodzice postanowili poprzez zbiórkę na facebooku pozyskać 10 tysięcy złotych na potrzeby związane z leczeniem i rehabilitacją. Elblążanie otworzyli swoje serca, już jest dwa razy tyle.

Jest 17 grudnia 2018 roku po godzinie 13 – za sprawą cesarskiego cięcia – na świat przychodzą dwie urocze dziewczynki- Malina i Jagoda, które są jeszcze bardzo malutkie, bo to dopiero 34 tydzień ciąży. Ich mama już od 29 tygodnia leży w szpitalu dostając zastrzyki, tabletki, poddając się kolejnym badaniom USG, a wszystko po to, by dziewczynki urodziły się zdrowe i zostały w brzuszku jak najdłużej. Na pierwszy rzut oka, w dniu narodzin, wszystko odbywa się zgodnie z planem, ale jak to często w życiu bywa – coś idzie nie tak… W tym przypadku wystarczą tylko trzy słowa: zespół pasm owodniowych, wyrok na całe życie – Malina.

Wszystko to na skutek przedwczesnego pęknięcia worka owodniowego, przez co w drugim trymestrze ciąży tworzą się okropne zrosty, które niczym dzikie pnącza oplatają po cichu nóżkę Malinki, zaciskając się na niej coraz bardziej i bardziej… Z powodu ciągłego niedokrwienia nasza mała cudowna córeczka rodzi się z martwą prawą nóżką – nóżką, którą za chwilę trzeba będzie jej zabrać, amputować, po prostu odciąć…

– Szok i niedowierzanie? Nie, to za mało – nie tylko dla nas, ale i dla lekarzy, bo nic wcześniej na to nie wskazywało, a zespół ten występuje średnio 1 na 5 000 – 15 000 urodzeń. Gorycz, ból, poczucie niesprawiedliwości, bezsilności – taka gama uczuć towarzyszy nam przez pierwsze godziny i dni życia naszego maleństwa. Wiemy jednak, że musimy się otrząsnąć i zacząć działać – a wszystko to dla dobra naszych dzieci – piszę rodzice dziewczynki.

Już w pierwszej dobie swojego życia Malinka zostaje zabrana od mamy i wyrusza w swoją pierwszą podróż – podróż do innego szpitala, podróż która na zawsze odmieni losy całej rodziny… Dwa dni później nasza dzielna dziewczynka przechodzi zabieg autoamputacji prawej kończyny dolnej na wysokości uda i od tej chwili już stale będzie pod kontrolą ortopedów i rehabilitantów.

Pomimo młodego wieku już na tym etapie życia niezbędna jest regularna rehabilitacja kikuta, w celu przygotowania nóżki do protezowania. Jak wiadomo, protezy wraz z rozwojem dziecka będą musiały zostać zmieniane, co jest niestety bardzo, ale to bardzo kosztowne. Jesteśmy normalną rodziną z trójką dzieci o przeciętnych dochodach, ale niestety leczenie i rehabilitacja w znacznym stopniu przekraczają nasze możliwości finansowe.

– Nasz gorący apel o wsparcie finansowe kierujemy do wszystkich ludzi dobrego serca, którzy chcą pomóc Malince, ale i nam – spełnić marzenie rodziców. Najbardziej zależy nam na tym, by nasze bliźniaczki mogły razem się bawić, dorastać, iść przez życie równo, razem – krok w krok, ramię w ramię – apelują rodzice. – Wiemy, że już niedługo nastąpi taki dzień w którym błogość i beztroska zostanie zabrana z buźki naszej córeczki, gdy zobaczy, że różni się od siostry i rówieśników, ale to właśnie dzięki WAM – Państwa wsparciu – ludzi dobrej woli, będziemy mogli jej pomóc zminimalizować ból związany z rehabilitacją oraz smutek i rozczarowanie. Malinka ogromną miłość już ma – jeszcze tylko potrzebuje protezy, która zastąpi jej utraconą nóżkę oraz pozwoli w miarę normalnie żyć i spełniać jej dziecięce marzenia!

Wesprzeć rodziców dziewczynki w walce o jej rehabilitację można tu: https://www.facebook.com/donate/411511686285078/

 

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register