Elblążanka walczy o życie i zdrowie. Każdy może pomóc

Mój świat się zawalił, gdy trzy lata temu usłyszałam od lekarza: “Czy chce Pani to usłyszeć na stojąco”? – pisze mieszkanka Elbląga.

Wszyscy mówili wyniki dobre, dobrze wyglądasz na pewno wszystko jest w porządku nie ma co się martwić. Cios nie do opisania-rak złośliwy bardzo ciężki w leczeniu, drugi pod względem umieralności. Nie dopuszczałam do siebie tej myśli, nie chciałam z nikim o tym rozmawiać, oszukiwałam się, że wszystko będzie dobrze zrobią operacje i rak zniknie. Niestety z jednego guza teraz jest 18 na jednym bardzo ważnym organie, przeszłam chemioterapię, przeszłam piekło związane z walką z systemem, kolejkami na wyniki i wizyty u specjalistów.

Każdy lekarz dawał mi nie więcej niż pół roku życia. Mam 44 lat, 4 miesięcznego wnuka, plany i marzenia. Nadal jestem wśród was, nadal walczę z chorobą, nadal walczę z wegetacją utrzymując się z renty chorobowej. Tak mówią osoby na korytarzu szpitalnym – tylko bogatych stać na leczenie. Jak każdy chcę żyć jak najdłużej.

Potrzebuje pilnej pomocy-potrzebuje wsparcia mojej zbiórki, bez tego nie stać mnie na zakup potrzebnych lekarstwa i wszystkich pozostałych rzeczy, które utrzymują mnie przy życiu.

Jestem pierwszą osobą w Polsce, która przyjmuje lek immunologiczny na ten typ nowotworu rak wątroby oraz przewodów wewnątrz wątrobowych -pomóżcie mi proszę wytrwać. Ludzie, którzy mnie znają wiedzą, że całe życie ciężko pracowałam utrzymując całą rodzinę. Sama mając niewiele wspierałam innych w ciężkiej sytuacji, teraz sama potrzebuje wsparcia i wcale nie czuje się z tym dobrze.

Jestem pionierem, jeśli chodzi o leczenie, mutacja genetyczna, która już dawno powinna pozbawić mnie życia. Proszę o pomoc, która jest mi niezbędna do życia.

Pomóc może każdy tu: https://pomagam.pl/68dmae

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register