Energa: Władze miasta narażają mieszkańców na brak ciepła po 2020 r.

Nieprawdą jest, że Energa Kogeneracja postawiła miasto „pod ścianą”, ponieważ już od 2012 roku informowała władze Elbląga i Zarząd EPEC o swoich zamierzeniach inwestycyjnych – informuje Adam Kasprzyk, rzecznik prasowy Energii.

Adam Kasprzyk, rzecznik prasowy spółki Energa odniósł się do słów wiceprezydenta Janusza Nowaka, który mówił o procesie negocjacyjnym pomiędzy władzami miasta a Energą Kogeneracja w sprawie dostaw ciepła dla elblążan.

O tym więcej pisaliśmy tu: http://fakty.elblag.pl/wiceprezydent-nowak-energa-postawila-nas-pod-sciana/

Poniżej stanowisko spółki Energa w sprawie zarzutów wiceprezydenta Janusza Nowaka.

Władze miasta miały wystarczająco dużo czasu na przeanalizowanie różnych możliwości dostaw ciepła dla Elbląga, a przedłużanie decyzji o podpisaniu Umowy wieloletniej ze strony włodarzy niekorzystanie wpływa na termin realizacji inwestycji związanej z dostosowaniem urządzeń wytwórczych do wymogów środowiskowych, co w konsekwencji może spowodować wzrost kosztów inwestycyjnych.

Należy podkreślić, że to właśnie władze miasta stawiają spółkę Energa Kogeneracja „pod ścianą”, zlecając w ostatnim czasie kolejne koncepcje uciepłownienia miasta Elbląga, z których nie wynikają żadne konkretne działania na rzecz mieszkańców. Rozumiemy to, ale takie działania w naszej ocenie należało przeprowadzić dużo wcześniej. Dzisiaj można stwierdzić, że dostawy ciepła dla Elbląga po 30.06.2020 roku są poważnie zagrożone.

Jakie rzeczywiście były warunki negocjacyjne?

Owszem, chcemy mieć gwarancję, że miasto nie wybuduje kolejnego źródła ciepła takiego jak Ciepłownia przy ul. Dojazdowej, której praca powoduje zmniejszoną ilość produkowanego ciepła w źródle EKO, co przekłada się na wzrost jednostkowego kosztu wytworzenia ciepła, a tym samym wzrost cen ciepła dla mieszkańców Elbląga.

Ponadto należy nadmienić, że nigdzie w zapisach projektu negocjowanej Umowy nie ma obowiązku odbierania przez cały okres obowiązywania umowy takiej samej jak obecnie ilości ciepła. Doskonale rozumiemy, że zaopatrzenie w ciepło może zmieniać się w czasie, dlatego wychodząc naprzeciw oczekiwaniom władz miasta, takich zapisów do powyższej umowy nie wprowadzaliśmy.

Cena przesyłu, a cena wytwarzania ciepła.

Jeżeli poruszamy kwestie wysokich cen ciepła w Elblągu w porównaniu do innych systemów ciepłowniczych, należy nadmienić, iż cena przesyłu ciepła, na którą Prezydent ma wpływ, z uwagi na fakt, że jest właścicielem spółki EPEC, jest znacznie wyższa niż cena przesyłu w innych systemach ciepłowniczych w kraju. Zatem porównując koszty wytwarzanego przez EKO ciepła z innymi systemami ciepłowniczymi w Polsce wypadamy dużo korzystniej.

Jednocześnie po raz kolejny zwracamy uwagę, że kształtowanie cen ciepła nie odbywa się w oparciu o model kosztowy, jak twierdzi Prezydent. Cena ciepła stosowana przez Energę Kogenerację jest bezpośrednio skorelowana ze średnią ceną ciepła w Polsce z roku poprzedniego i nie wynika bezpośrednio z kosztów spółki. Stwierdzenie, iż podwyżki cen ciepła dokonane przez Energę Kogenerację w ostatnich latach „nie wynikały z obiektywnych uwarunkowań”, wprowadza elblążan w błąd. Należy nadmienić, iż na cenę wytwarzania ciepła w dużym stopniu mają wpływ niezależne od spółki czynniki kosztowe, natomiast w przypadku przesyłu udział tych czynników jest dużo mniejszy.

Negocjacje trwają?

Jeżeli Pan Prezydent twierdzi, że negocjacje dalej są prowadzone, to jak należy rozumieć podjęcie przez Prezydenta Elbląga Uchwały o nie wyrażeniu zgody na zawarcie wieloletniej umowy na dostawę ciepła oraz pismo EPEC z kwietnia br. o odstąpieniu od prowadzenia dalszych negocjacji?

Znów straciliśmy kilka miesięcy. Czy Prezydentowi Elbląga rzeczywiście chodzi o to, żeby Energa Kogeneracja nie zdążyła w terminie ze swoją inwestycją?

Adam Kasprzyk
Rzecznik prasowy Grupy Energa

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register