Konferencja o morskich tradycjach Elbląga
O związkach Elbląga z morzem na przestrzeni wieków, a także o współczesnych wyzwaniach w związku z budową kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną i najbliższej przyszłości, dyskutowano podczas konferencji pn. „Tradycje morskie Elbląga”. Konferencja odbywa się w roku, który uchwałą Rady Miejskiej został uznany za „Rok tradycji morskich Elbląga”.
Otwierając konferencję prezydent Witold Wróblewski mówił – W samorządzie temat przywrócenia portu realizowany jest od ponad 30 lat, by Elbląg wrócił na mapę miast morskich. Już w pierwszej Radzie Miejskiej powołano komisję morską, w której analizowano, jakie działania należy podjąć, by Elbląg zwrócił się ponownie ku morzu. Dziś jest mi niezmiernie miło, że te działania przynoszą efekt, wchodzą w życie.
W części naukowej konferencji wzięli udział dr Marek Jagodziński, prof. dr hab. Wiesław Długokęcki, prof. dr hab. Andrzej Groth oraz mgr Adrian Watkowski. Dr Jagodziński opisywał osadę Truso odkrytą niedaleko Elbląga, gdzie krzyżowały się wpływy skandynawskie i słowiańskie. Głównymi towarami, jakimi handlowała osada były miecze, bursztyn i niewolnicy. Prof. Długokęcki prezentował średniowieczny port w Elblągu, warunki w których funkcjonował i rywalizację z Gdańskiem, która z racji bliskości obu portów była nieunikniona.
Prof. Długokęcki wskazywał również na odwieczną bolączkę elbląskiego portu, tj. płytkie wody i śródlądowe położenie, które utrudniały swobodną żeglugę. Złote czasy elbląskiego portu, kiedy na przełomie XVI i XVII wieku funkcjonowała w mieście angielska Kompania Wschodnia opisywał prof. Groth. Obroty w porcie osiągały wówczas rekordowe wyniki. Handlowano głównie zbożem, drewnem i suknem. Jako ostatni rozwój Elbląga i podtrzymanie tradycji morskich miasta w XIX i XX wieku omawiał mgr Adrian Watkowski wskazując, że Elbląg stał się wówczas bardziej miastem przemysłowym niż portowym, choć owe tradycje morskie utrzymały się w mieście dzięki stoczni, która budowała na tamten czas nowoczesne statki.
W panelu dyskusyjnym” Dzisiejszy port elbląski – fakty i mity” wzięli udział prezydent Witold Wróblewski, prof. dr hab. Krzysztof Luks oraz Arkadiusz Zgliński dyrektor Portu Morskiego w Elblągu
Prezydent Wróblewski wskazywał, że przez kolejne kadencje samorząd elbląski wspierał rozwój portu. – Startowaliśmy od zera, wytyczając granice portu w Elblągu. Pierwsza strategia rozwoju portu jest zasługą prof. Luksa, dziś jest ona realizowana. Powstanie Zarządu Portu umożliwiło wykorzystanie środków zewnętrznych i rozbudowę infrastruktury.
– Dziś mamy terminal towarowy z zapasem, gdzie rozładowujemy towary, mamy terminal pasażerski, mamy infrastrukturę towarzyszącą, jak choćby biegnącą w pobliżu portu Trasę UE. Jesteśmy gotowi z kolejnymi projektami dotyczącymi portu do Regionalnego Programu Operacyjnego i do Krajowego Planu Odbudowy – informował prezydent.
Wróblewski odniósł się również do pogłębiania toru wodnego, zdaniem prezydenta to zadania należy do Skarbu Państwa, który jest właścicielem wód. Prezydent wskazał również, że port jest po aktualizacji strategii i Miasto czeka na uruchomienie środków unijnych. Wśród najbliższych i najważniejszych w chwili obecnej inwestycji po stronie portu jest budowa obrotnicy.
Jak wskazywał prof. Luks port ma zaktualizowaną strategię, a dokonało się to w 2018 roku. Profesor przypomniał, że o przekopie zawsze dużo się mówiło i nic z tym nie robiło, aż do teraz. Prof. Luks podkreślił, że elbląski port jest osobliwy, to port komunalny, który na przełomie lat 60 i 70 XX wieku został właściwie wygaszony. Kapitanat portu został wówczas przeniesiony do Tolkmicka.
Na szczęście po 1990 roku, niezależnie od barw partyjnych, wszystkie elbląskie władze samorządowe zmierzały do odtworzenia portu. Luks wskazywał na sytuację elbląskiego portu na Zalewie Wiślanym. Nie jest to port o znaczeniu strategicznym, więc może tu decydować sama gmina, a im słabsza gmina tym większa niechęć do przejmowania portu. Poza Elblągiem na Zalewie Wiślanym nie ma ani jednego portu komunalnego. Natomiast duże porty, tak dziś, jak i w XX-leciu międzywojennym są portami państwowymi.
Prof. Luks wskazał również na prace modernizacyjne, które realizowane są lub zostały zrealizowane w mniejszych portach na Zalewie, m.in. w Tolkmicku, Krynicy Morskiej, Nowej Pasłęce, w chwili obecnej modernizowany jest port we Fromborku. Port elbląski może przy obecnej infrastrukturze przeładowywać do 1,5 mln ton towarów, w tej chwili wykorzystuje 10% swoich możliwości. Jako szanse dla rozwoju portu w najbliższych latach prof. Luks widzi ją w przeładunku towarów z Ukrainy oraz dostarczanie podzespołów do budowy farm wiatrowych na Bałtyku.
Profesor odniósł się na koniec swojego wystąpienia do kwestii zwrotu kosztów budowy przekopu. Zdaniem profesora koszt budowy da się policzyć, koszt utrzymania po kilku latach też, ale zwrot kosztów nie jest tak łatwo mierzalny, to często po prostu rozwój gospodarczy, który ten przekop spowoduje w basenie Zalewu Wiślanego.
Prezentację nt. rozwoju Portu w Elblągu przedstawił Arkadiusz Zgliński dyrektor tej jednostki. Jego zdaniem bardzo ważne w chwili obecnej jest pogłębienie torów wodnych, od samego przekopu aż do Elbląga do spójnej głębokości 5 metrów. Umożliwi to wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4,5 metra, jednostek o większym zanurzeniu, tonażu i długości.
0 komentarzy