Koszmar mieszkańców domu przy Wojska Polskiego. Miasto zapowiada interwencję

W końcu! Po naszych publikacjach elbląski Urząd Miejski zainteresował się gehenną starszych, bezradnych mieszkańców domu przy ul. Wojska Polskiego. Tam od lat życie sąsiadom zatruwa alkoholik, który ze swojego mieszkania uczynił melinę pijacką. Sytuacja jest tragiczna i zagraża zdrowiu oraz życiu mieszkańców. Ratusz, po naszych publikacjach, podjął w końcu pewne działania.

O tej patologicznej sytuacji i niemocy wielu instytucji do rozwiązania tej sprawy pisaliśmy wczoraj w naszym materiale: http://fakty.elblag.pl/mamy-tu-horror-dramat-i-tragedia-starszych-mieszkancow-elblaga/

Na mężczyznę, który ze swojego mieszkania uczynił melinę nie ma jak na razie rady. Nie mogą znaleźć z tej sytuacji wyjścia ani zarządcy nieruchomości, ani MOPS, policja czy Straż Miejska. Mogą tylko interweniować na bieżąco, gdy sąsiedzi alarmują o zagrożeniu zdrowia i życia. Jak w przypadku pożaru do jakiego doszło w tym mieszkaniu w ubiegłym roku.

Mężczyzna jest też często zabierany przez policję, kiedy wywołuje awantury pod wpływem alkoholu. Jednak ta sama policja później znów odwozi go do domu… Na tym kończy się pomoc wielu instytucji. MOPS tłumaczy, że uciążliwy lokator, mimo choroby alkoholowej i zdewastowanego mieszkania, notorycznie odmawia przyjęcia pomocy.

Taka sytuacja trwa przynajmniej od 2013 r. Od prawie dwóch lat o tym, co dzieje się w budynku przy ul. Wojska Polskie wie policja, straż miejska, MOPS, straż pożarna. Nic z tym jednak nie zrobiono. To kompromitacja!

 

 

Po naszych dwóch publikacjach okazuje się jednak, że interweniować postanowili w końcu elbląscy urzędnicy. Po publikacjach medialnych znaleziono sposób na uciążliwego sąsiada – alkoholika.

– Od dzielnicowego wpłynął wniosek dotyczący tego mężczyzny i wszczęte zostało przez Urząd Miejski postępowanie wraz z wezwaniem do stawiennictwa przed Zespołem ds. Lecznictwa Odwykowego, działającym przy Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (zostało ono już wysłane) – wyjaśnia Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu. – W takich przypadkach wezwanie może być wysyłane maksymalnie dwa razy. W przypadku, gdy osoba nadal unika stawiennictwa przed Zespołem, kierowana jest już bezpośrednio do zespołu biegłych (psycholog, psychiatra) w celu przebadania pod kątem uzależnienia od alkoholu. W przypadku stwierdzenia przez biegłych choroby alkoholowej Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych składa wniosek do sądu o nałożenia obowiązku leczenia odwykowego.

Jak dodaje Łukasz Mierzejewski, lokal i sam budynek przy ul. Wojska Polskiego nie jest w zasobach miejskich, brak jest więc możliwości prawnych działania ze strony Miasta i ZBK.

Interwencję w tej sprawie, po naszej pierwsze publikacji, podjęła również radna Maria Kosecka.

– Ponieważ nie mogłam przejść obojętnie wobec przedstawionej tam dewastacji mieszkania oraz wynikających z tego tytułu zagrożeń skontaktowałam się z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej. Uzyskałam zapewnienie, że sprawa będzie dokładnie zbadana i zastosowane zostaną odpowiednie, dopuszczone prawem działania – mówiła na naszych łamach radna Kosecka. – W świetle przedstawionej sytuacji patologicznej uważam za niezbędne zwiększenie środków finansowych w budżecie miasta na programy pomocowe, w tym objęcie szczególnym monitoringiem tego typu miejsc i osób.

Więcej o tym pisaliśmy tu: http://fakty.elblag.pl/koszmar-mieszkancow-domu-przy-wojska-polskiego-radna-interweniuje-w-mops/

 

Przez ponad dwa lata mieszkańcy bloku przy ul. Wojska Polskiego pisali pisma do wszystkich możliwych instytucji i służb porządkowych. Bez rezultatu. Uciążliwy lokator-alkoholik nadal pił alkohol, dewastował mieszkanie i klatkę schodową, zagrażał zdrowiu i życiu sąsiadów – starszych, bezradnych  ludzi (był już pożar w tym mieszkaniu). Niestety dopiero nagłośnienie sprawy w mediach skłoniło elbląskie władze oraz inne służby do podjęcia interwencji w tej kontrowersyjnej sprawie. Można? Można, trzeba tylko chcieć.

 

Widzisz coś niepokojącego? Coś Cię denerwuje, drażni, masz jakiś problem? Pisz do nas na adres: faktyredakcja@gmail.com . Każdemu gwarantujemy anonimowość!

 

2 komentarze

  • milosnik kajakow Reply

    25 stycznia 2018 at 14:36

    ja się zastanawiam, jakim cudem policja go odwozi do domu? ja nie wiedziałem, że robią też za taksówki

  • No name Reply

    28 stycznia 2018 at 22:48

    Wniosek pojdzie do Sadu…a sad bedzie mial wywalone…wiem to z wlasnego doswiadczenia kiedy po 20 latach choroby alkoholowej czlonka rodziny Sad dwukrotnie odrzucil moj wniosek o przymusowe leczenie. Maja to gdzies, bo to nie oni zyja z taka osoba.

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register