Nie migaj światłami – to może kosztować czyjeś życie

Miganie światłami drogowymi w celu ostrzeżenia innych kierowców przed kontrolą policyjną to nie tylko wykroczenie, za które grozi mandat i punkty karne – to przede wszystkim działanie, które może pomóc osobom prowadzącym pod wpływem alkoholu uniknąć odpowiedzialności. A przecież nietrzeźwi kierowcy to śmiertelne zagrożenie na naszych drogach.

Choć dla wielu kierowców miganie światłami to zwyczajowa forma „koleżeńskiej” informacji, rzeczywistość jest znacznie poważniejsza.

Migając światłami, nie wiemy, kogo ostrzegamy. Może to być osoba, która właśnie prowadzi pod wpływem alkoholu lub narkotyków – tłumaczy kom. Wiktor Kaczmarek z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. – Często reakcją takiego kierowcy jest natychmiastowe zawrócenie i ucieczka przed kontrolą. Tym samym uniemożliwiamy policji zatrzymanie osoby, która stwarza śmiertelne zagrożenie na drodze.

Tylko w 2024 roku funkcjonariusze z Elbląga zatrzymali aż 86 173 kierowców, którzy prowadzili pod wpływem alkoholu lub narkotyków. To liczba, która niepokoi i zmusza do refleksji. Choć statystyki wskazują na ogólny spadek liczby pijanych kierowców, problem wciąż istnieje, a każdy przypadek to potencjalna tragedia.

Miganie światłami w innym celu niż ostrzeżenie przed realnym niebezpieczeństwem – np. w ramach podziękowania, przeprosin czy „koleżeńskiego” ostrzeżenia – jest wykroczeniem. Grozi za to mandat w wysokości 200 zł i 4 punkty karne. Ale kara administracyjna to najmniejszy problem. Prawdziwym zagrożeniem jest to, co może się stać, gdy pijany kierowca uniknie kontroli i ruszy dalej – mijając niechronionych pieszych, rowerzystów, innych kierowców.

Światła drogowe to nie język do porozumiewania się – mówi kom. Kaczmarek. – To narzędzie, które ma konkretne przeznaczenie: zapewnić bezpieczeństwo. Niewłaściwe ich użycie może kosztować czyjeś życie.

Apelujemy do wszystkich kierowców: nie migaj światłami, jeśli nie ma realnego niebezpieczeństwa na drodze. Jeśli zauważysz podejrzane zachowanie innego kierowcy – zawiadom policję. Nigdy nie interweniuj na własną rękę, to może być niebezpieczne.

Rozsądek, odpowiedzialność i troska o innych uczestników ruchu – to klucz do bezpiecznych dróg.

Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP Elbląg

Przewijanie do góry