Olimpia Elbląg poniosła porażkę z drużyną, której…miało nie być

Jeszcze niedawno Wisła Puławy właściwie nie istniała. Klub bez licencji i z dużymi problemami finansowymi miał nie przystąpić do rozgrywek II ligi piłki nożnej. Praktycznie rzutem na taśmę jakoś udało się pozbierać finanse, uzyskać licencję, zremisować z Hutnikiem Kraków i wygrać z Olimpią Elbląg. Nie ma co się dłużej łudzić, klub z Elbląga już może przygotowywać się do rozgrywek III ligi.

Jeśli zdobywać punkty, to tylko w takich meczach. Wisła Puławy jeszcze na początku marca br. miała nie grać w II lidze. PZPN nie udzielił klubowi licencji na grę, a zaległości finansowe wobec piłkarzy sięgały kilku miesięcy. Jak jednak informowały media sportowe, PZPN w końcu licencji udzielił, a zawodnicy zaczęli otrzymywać częściowe wynagrodzenia. Jednak jak można wyczytać w lokalnych mediach z Puław, klub nadal nie jest pewien swojej dalszej egzystencji, jednak sami piłkarze apelowali do zarządu Wisły, aby pozwolono im dalej grać.

W takiej atmosferze wielkiej niepewności piłkarze z Puław najpierw zremisowali z Hutnikiem Kraków, a następnie przyjechali do Elbląga, gdzie „dobili” Olimpię, pozbawiając elbląski klub nadziei na utrzymanie w II lidze.

Przebieg meczu nie wskazywał na to, że Olimpia Elbląg jest zespołem słabszym, jednak naszym piłkarzom zabrakło i szczęścia i skuteczności w wykończeniu akcji pod bramką rywali. W drugiej połowie spotkania to Wisła objęła prowadzenie (0:1), które obroniła do końcowego gwizdka.

Olimpia z dorobkiem 11 punktów zamyka tabelę II ligi piłki nożnej i praktycznie nie ma już żadnych szans na uniknięcie degradacji. Spadek do III ligi jest raczej przesądzony.

fot. Olimpia Elbląg/facebook

Scroll to Top