Pies przymarzł na lodzie. Zwierzę uratowali policjanci

Interwencje podejmowane przez policjantów często dotyczą zdarzeń, które nie mają nic wspólnego z łamaniem prawa, a chodzi w nich przede wszystkim o skuteczne udzielenie pomocy tym osobom, które jej potrzebują. Czasami zdarza się też tak, że pomocy potrzebują nie ludzie, a zwierzęta. One także mogą liczyć na skuteczne działanie służb ratunkowych.

Tak jak to było w przypadku psa, który przymarzł do jeziora. Od niechybnej śmierci wybawiła go szybka reakcja dzielnicowego z Dąbrówna i pomoc strażaków.

Mieszkańcy Dąbrówna wiedzą, że do swojego dzielnicowego mogą zadzwonić z każdym problemem wymagającym jego interwencji, czy choćby porady. Niektóre z takich telefonów dotyczą problemów z pozoru niezwiązanych z pracą policji, bo nie mają związku z wykroczeniem, przestępstwem, czy zagrożeniem zdrowia lub życia ludzkiego. Jednak nie oznacza to, że policjant nie potraktuje takiego zdarzenia poważnie. Policjanci nie raz udowadniali, że nie przechodzą obojętnie obok spraw, które dotyczą zagrożenia życia i zdrowia zwierząt i szybko reagują, gdy dowiedzą się o takiej sytuacji.

Kilka dni temu dzielnicowy z Dąbrówna odebrał telefon z informacją o psie siedzącym w zaroślach jeziora. Według informacji zwierze miało łapki przymarznięte do tafli i nie mogło się ruszać. Funkcjonariusze dotarli do psiaka i chcieli natychmiast udzielić mu pomocy, jednak lód był bardzo cienki i kruchy, co uniemożliwiało dojście do czworonoga.

Chcieliśmy jak najszybciej dotrzeć do tego psa, jednak lód był zbyt cienki, by po nim chodzić. Wiedzieliśmy, że nie dojdziemy po nim tak daleko. Pies był oddalony od brzegu i siedział w zaroślach. Natychmiast wezwaliśmy na pomoc strażaków, którzy już po chwili byli na miejscu i rozpoczęli swoją akcję- opowiadają policjanci.

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register