PO chce rządzić Elblągiem. Nie mogą się jednak „dogadać” we własnym gronie /opinia/

Jak tak dalej pójdzie to elbląska Platforma Obywatelska, mówiąc młodzieżowym językiem sama się „zaora” nim dojdzie do wyborów samorządowych. Ostatnia konferencja prasowa senatora Wcisły pokazuje, że w PO albo jest konflikt między członkami, albo ta formacja już właściwie normalnie nie funkcjonuje.

Zacznijmy od tego, że jeśli normalnie funkcjonująca formacja polityczna zrywa koalicję z prezydentem miasta, wycofuje swojego przedstawiciela z funkcji wiceprezydenta. Od dobrych kilkunastu miesięcy wiadomo, że Platforma Obywatelska w Elblągu nie wspiera już właściwie prezydenta Witolda Wróblewskiego. Jednak jednym z wiceprezydentów nadal jest Jacek Boruszka, członek PO!

Jakie więc moralne prawo ma Michał Missan – kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta miasta oraz Jerzy Wcisła -szef PO w Elblągu i senator do krytyki rządów prezydenta Wróblewskiego skoro…legitymują osobą Jacka Boruszki obecne władze miasta? To teraz w elbląskiej PO wygląda tak, jak niegdyś mawiał prezydent Lech Wałęsa: „jestem za, a nawet przeciw”.

Istny dom wariatów. Platforma Obywatelska krytykuje Witolda Wróblewskiego, nie popiera go w kolejnych wyborach samorządowych, wystawia własnego kandydata, który zmierza ku spektakularnej porażce wyborczej. Jednocześnie nie ma w PO żadnej woli, aby choć na kilka miesięcy przed wyborami pokazać polityczny gest i zmusić Jacka Boruszkę do złożenia rezygnacji.

Do Elbląga przyjeżdża lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jest zdziwiony faktem, że choć w Elblągu Platforma ma własnego wiceprezydenta miasta, nie idzie do wyborów w koalicji z PSL oraz Witoldem Wróblewskim. Tak się zaś dzieje w wielu miastach, gdzie PSL dobrze dogaduje się z Platformą Obywatelską.

Tymczasem senator Jerzy Wcisła, z uporem maniaka, mówi iż w Elblągu nie ma właściwie koalicji z PSL i prezydentem.

To Panie Senatorze, szefie Platformy Obywatelskiej w naszym mieście – co na stanowisku wiceprezydenta miasta robi członek PO?

Senator Wcisła mówi o Jacku Boruszce: „Ja go nie będę zwalniał. Dziwię się, że zgodził się na taką wiceprezydenturę, z takim zakresem kompetencji”.

Jak to rozumieć? Przewodniczący PO nie wiedział, że członek jego partii politycznej obejmuje stanowisko wiceprezydenta miasta, z odpowiednim zakresem obowiązków? Wygląda na to, że albo PO w Elblągu już faktycznie nie istnieje formalnie i jest jedynie zbiorem kilku, kilkunastu osobowości lub senator Wcisła nie wiem jak wybrnąć z patowej sytuacji „jestem za, a nawet przeciw”.

Oni chcą rządzić naszym miastem, skoro nawet w swoim gronie nie mogą dojść do porozumienia?

No i na koniec „strzał w potylicę” elbląskiej PO, czyli wypowiedź wiceprezydenta Jacka Boruszki dla gazety portel.pl: „Zostałem poproszony w PO o objęcie tej funkcji i prezydent mnie na nią powołał. Swoje obowiązki wypełniam jak najlepiej potrafię i jestem do dyspozycji zarządu Platformy. To nie ja zawierałem koalicję, więc nie ja mogę ją zerwać i to nie jest pytanie do mnie”.

Według Jacka Boruszki koalicja PO z prezydentem Wróblewskim nada funkcjonuje – nie została zerwana. Według senatora Jerzego Wcisły, szefa elbląskiej PO koalicja „właściwie nie funkcjonowała nigdy”.

Pozostaje zadać otwarte pytanie elbląskiej Platformie Obywatelskiej – o co tu chodzi?

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register