Pobili niepełnosprawnego w Pasłęku. Mieszkańcy sami ustalili sprawców

Pan Mariusz został pobity w biały dzień pod kamerami monitoringu. Sprawcy nie zostali zatrzymani. Oburzeni mieszkańcy Pasłęka sami wskazali policji napastników – informuje Uwaga TVN.

45-letni Mariusz Krasowski jest dobrze znany w Pasłęku. Mężczyzna pochodzi z ubogiej rodziny, od lat angażuje się we wszystko, czym żyje miasto.

Mężczyzna został pobity w dzień, w miejskim parku, pod kamerami monitoringu. Tuż po zdarzeniu jeden ze świadków wezwał policję i karetkę. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, sprawców już nie było. Jednak ustalenie kim są, wydawało się być proste.

Nie wiem, dlaczego oni są na wolności. Uważam, że za tego typu rozbój powinno się natychmiast lądować w areszcie – mówi Bartosz Kulesza.

Mężczyzna postanowił zamieścić post w sieci, z pytaniem czy ktoś wie coś o zajściu.

Do admina tej strony bardzo szybko zaczęły zgłaszać się osoby – jedna drugą wydawała. W ciągu godziny doszedłem do wszystkich osób, które brały udział w tym zajściu – opowiada Kulesza.

Kiedy pan Bartosz, od lat kolega pobitego Mariusza, dowiedział się, że policja – zdaniem świadków – bagatelizowała zdarzenie, postanowił pójść o krok dalej. Na znanym portalu społecznościowym znalazł profile sprawców pobicia i postawił im ultimatum.

„Jutro was wszystkich widzę o godz. 16, w tym samym miejscu, w którym pastwiliście się nad chorym. Niestawiennictwo o wyznaczonej porze poskutkuje upublicznieniem waszych wizerunków”, napisał mężczyzna.

Mieli szansę, żeby zjawić się w tym miejscu. Ale sprawcy się nie pojawili.

Po kilku godzinach wskazaniem napastników żyło już całe miasto. Tym bardziej, że 20-letni Kamil K. i 17-letni Filip W. wciąż byli na wolności i nie zostali nawet przesłuchani.

Po tygodniu od pobicia policjanci wezwali sprawców ataku na pana Mariusza na komisariat i postawili im m.in. zarzuty pobicia. Po przesłuchaniu napastnicy wrócili do domów.

Powołując się na pandemię rzecznik elbląskiej policji nie chciał się z nami spotkać. Zgodził się jedynie na rozmowę przez telefon.Po tym, jak do policjantów dotarła informacja, została sporządzona notatka. Postępowanie toczy się swoim biegiem. Te osoby zostały zatrzymane, mamy sprawców, zostały przedstawione im zarzuty – mówi kom. Krzysztof Nowacki z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.

Mężczyźni nie są zatrzymani – prostował reporter.

Zostali przesłuchani w charakterze podejrzanego. Dla mnie ważne jest to, że te osoby zostały ustalone i zostały przedstawione im zarzuty. A to w konsekwencji spowoduje to, że poniosą kary za swój czyn – dodaje kom. Krzysztof Nowacki.

Kamila K. i Filipa W. trudno spotkać dziś na ulicach Pasłęka, w mieście prawie każdy wie, co zrobili.

Kamil K. i Filip W. oprócz pobicia mają odpowiedzieć za stawianie ofierze gróźb karalnych. Według kilku świadków mieli grozić niepełnosprawnemu mężczyźnie kolejnym pobiciem, jeśli ten nie będzie milczał. Sprawcom grożą trzy lata więzienia.

Więcej TVN Uwaga

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register