Pociął rękawy – to potężna strata i zagrożenie dla Miasta. Jak teraz chronić się przed zalaniem?

Jak już informowaliśmy, policjanci złapali sprawcę pocięcia rękawów przeciwpowodziowych, które były rozłożone przy rzece Elbląg na Starówce. Wandalem okazało się…11-letni chłopak. Jego „wyczyn” to poważna strata ale i zagrożenie dla Miasta. Teraz elbląscy strażacy mają potężny problem w walce z żywiołem. Prognozy pogody zaś nie nastrajają optymistycznie.

Wchodzimy w okres niesprzyjających warunków atmosferycznych. Ostrożne prognozy pogody mówią, że jeszcze możemy zmagać się z silnym wiatrem od strony Bałtyku, a co za tym idzie również cofką na rzece Elbląg.

Rękawy przeciwpowodziowe były skuteczną i szybką ochroną naszego miasta przed możliwością zalania wodami rzeki Elbląg. Niestety były, ponieważ kilka dni temu 11-letni chłopiec wszystkie uszkodził nożem kuchennym. Nie nadają się już do użytku!

Elbląscy strażacy nie ukrywają, że obecnie brak rękawów przeciwpowodziowych poważnie komplikuje i utrudnia im walkę z żywiołem. Zamiast szybko napompować wodą rękawy, muszą teraz układać…tysiące worków z piaskiem!

– Strata wszystkich rękawów przeciwpowodziowych w mieście to może być ogromnym problemem, bo właśnie zaczął się czas jesiennych sztormów powodujących cofkę – podkreśla  Radio Olsztyn starszy kapitan Przemysław Siagło, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu. – To niewyobrażalna strata, bo zagrożenie może pojawić się w każdej chwili.

Zamiast rękawów napełnianych wodą, które rozkłada się szybko trzeba będzie użyć tysięcy worków z piaskiem. To zajmuje zdecydowanie więcej czasu i wymaga zaangażowania ogromnej liczby strażaków.

Po tym niebywałym i głupim akcie wandalizmu nerwów nie ukrywał prezydent Elbląga, Witold Wróblewski.

– Po prostu brak słów. Trudno nawet skomentować to co się wydarzyło. Wszystkie rękawy przeciwpowodziowe, które zostały rozłożone na Bulwarze Zygmunta Augusta oraz na ul. Grochowskiej, aby zabezpieczyć naszych mieszkańców przed powodzią zostały pocięte. Łącznie 12 rękawów należących do miasta i Państwowej Straży Pożarnej. Sprawa zgłoszona została na Policję – komentował prezydent Elbląga Witold Wróblewski.

Policja wkrótce ujęła sprawcę – okazał się nim 11 –letni chłopiec. Policjanci również nie kryli zdumienia. Sytuacja rozegrała się wieczorem 31 października przy rzece Elbląg. Sprawca wraz z kolegami odwiedzał mieszkania i zbierał słodycze w ramach „święta halloween”. Gdy wracali, wyjął z plecaka kuchenny nóż i… zaczął dziurawić nim rękawy przeciwpowodziowe.

– Intensywna praca funkcjonariuszy z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu trwała od chwili przyjęcia zawiadomienia czyli od czwartku. To, oraz rozpytania mieszkańców w okolicy, w której mieszkał sprawca spowodowały, że na policję zaczęły zgłaszać się osoby, które widziały zdarzenie. Doprowadziło to do ustalenia faktycznego przebiegu całej sytuacji i ustalenia jej sprawcy. Teraz zebrany przez policjantów materiał trafi do sądu dla nieletnich. Szkody spowodowane przez 11-latka to ponad 12 tysięcy złotych, na tyle bowiem wyceniono wartość należących do miasta rękawów przeciwpowodziowych – mówi kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu.

Pięć rękawów to własność miasta, a siedem strażaków. Były wykorzystywane w miejscach  zagrożonych powodzią.

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register