Poseł Wilk nie będzie walczył o pozostawienie dowództwa 16 PDZ w Elblągu
Kiedy władze samorządowe Elbląga zwierają szyki, by walczyć z ministrem Antonim Macierewiczem o pozostawienie w naszym mieście dowództwa 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, dość niespodziewanie z tej „koalicji” wyłamuje się poseł PiS, Jerzy Wilk. Zapowiada, że walczyć o to nie będzie.
– Decyzja ulokowania w Elblągu Dowództwa Dywizji Wielonarodowej Północ Wschód jest niewątpliwie jednym z najbardziej prestiżowych zdarzeń w powojennej historii naszego miasta. Jak powiedział Minister Obrony Narodowej: „Od 3 lipca w Elblągu będzie stacjonowała jedna z najważniejszych jednostek NATO na całym świecie, czyli międzynarodowe dowództwo koordynujące działania wszystkich bojowych grup na całej flance północno-wschodniej”. Dodał też to, co dla strategów wojskowych zdaje się być oczywiste: „W Elblągu nie mogą jednocześnie stacjonować dowództwa 16 PDZ i Wielonarodowej Dywizji NATO Północ-Wschód, dlatego sztab 16 PDZ będzie przeniesiony poza Elbląg” – uważa poseł Wilk.
Jak dodaje Wilk, w strukturze obronnej region elbląski ma szczególne znaczenie, bowiem sąsiaduje z najbardziej wysuniętą na zachód granicą Rosji z Unią Europejską. I to granicą bardzo silnie uzbrojoną po rosyjskiej stronie.
– Mam więc świadomość, że ulokowanie w takim miejscu centrów dowodzenia dwóch istotnych jednostek staje się wręcz zaproszeniem do ich szybkiej likwidacji w przypadku najmniejszego konfliktu zbrojnego, na co pewnie żadne siły zbrojne nie mogą sobie pozwolić – dodaje poseł PiS. – W rozmowie ze mną takie stanowisko wyraził również Wiceminister Obrony Michał Dworczyk, który zadeklarował chęć przyjazdu do Elbląga i przedstawienia elblążanom konkretnych argumentów za koniecznością przeniesienia Dowództwa 16. Dywizji. Byłoby chyba szkoda, gdyby pospieszne działania Prezydenta i Rady Miasta spowodowały, że spotkanie to, jako w efekcie zbędne, nie doszłoby do skutku.
Poseł Wilk dodaje, że protest naszych polityków i władzy samorządowej przeciwko przeniesieniu Dowództwa 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej może zostać odczytany przez dowództwo NATO jako protest lokalnej społeczności przeciwko umiejscowieniu w Elblągu Dowództwa Dywizji Wielonarodowej Północ Wschód. Wojska NATO nie są siłą okupacyjną i nie stacjonują w miejscach, gdzie mogą stać się zarzewiem lokalnych konfliktów.
– Obawiam się więc, że eskalacja protestu i niezadowolenia z decyzji wycofania z Elbląga Dowództwa 16. Dywizji może faktycznie zaowocować rewizją decyzji, ale odnośnie zasadności lokowania w naszym mieście jednostki NATO. Dlatego wychodząc z założenia, że dla przyszłości i pozycji Elbląga, znacznie ważniejsze jest życzliwe przyjęcie Dowództwa Dywizji Wielonarodowej Północ Wschód, niż zaciekła obrona status quo z 1949 roku, nie podpisuję się pod tym protestem – wyjaśnia poseł Wilk.
O walce elbląskiego samorządu o pozostawienie w mieście dowództwa 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej pisaliśmy tu: http://fakty.elblag.pl/elblag-przegrywa-z-ministrem-macierewiczem-przez-brak-skoordynowanych-dzialan/
0 komentarzy