69-letni mężczyzna z Elbląga znalazł w internecie reklamę ze zdjęciem premiera, który zachęcał do inwestowania w akcje znanej spółki Skarbu Państwa. Zachęcony tym postanowił sprawdzić ofertę. Niestety, dobrze się to nie skończyło.
Mężczyzna kliknął baner a następnie w formularzu, który mu się wyświetlił wpisał swój numer telefonu.
Niedługo po tym, zadzwonił do niego mężczyzna podający się za konsultanta, maklerskiego. Polecił założyć konto a mieszkaniec Elbląga rozpoczął „inwestycje” od wpłacania małych kwot. Mężczyzna uległ budowanemu zaufaniu, i temu, że może te pieniądze wpłacać i wypłacać. Początkowo panował nad tym.
Po około tygodniach zaczęły się zachęty by wpłacał większe kwoty. Mężczyzna przelewał po 8-9 tysięcy złotych. Konsultant zaproponował instalację programu, aplikacji, która miała ułatwić przepływ finansów i uprościć inwestowanie. 68-latek zainstalował więc tzw. „zdalny pulpit” a „konsultant” uzyskał uprawnienia do jego urządzenia.
– Gdy mężczyźnie skończyły się posiadane oszczędności, a zachęcony widocznymi zyskami z inwestycji zaczął zaciągać pożyczki. Wpłacił kolejne 60 tys., 30 tys. i ponad 50 tys. złotych, które pochodziły już z zaciągniętych pożyczek. Gdy zorientował się, że został oszukany, suma jaką zainwestował sięgnęła już ponad 180 tysięcy złotych. Wtedy też zgłosił sprawę na policję. Czas w jakim odbyło się całe „przedsięwzięcie wyniósł około miesiąca – informuje Komenda Miejska Policji w Elblągu. – Ostrzegamy inne, potencjalne osoby, które chciałyby w ten sposób pomnożyć swój kapitał.