To już norma, że politycy dość szybko potrafią zmieniać zdanie. Jeszcze niedawno radni PO pozytywnie wypowiadali się na temat prowadzonych przez prezydenta Wróblewskiego negocjacji w sprawie przejęcia przez Miasto infrastruktury narciarskiej na Górze Chrobrego. Teraz zmienili zdanie.
Weszli w skład komisji negocjacyjnej w sprawie przejęcia infrastruktury Góry Chrobrego. Wynegocjowali sporą obniżkę ceny za przejęcie przez Miasto infrastruktury narciarskiej. Propozycja została przedstawiona podczas ostatniej sesji Rady Miasta Elbląga, a wcześniej na konferencji prasowej. Teraz okazuje się, że radni Platformy Obywatelskiej właściwie…nie wiedzieli co i jak negocjują.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej radny Wojciech Karpiński (PO), członek prezydenckiego zespołu negocjacyjnego, nagle poinformował, że właściwie nie wie co i jak negocjował. Do tego w tym gremium znalazł się…”z doskoku”, cokolwiek miało to znaczyć.
– Szybko się okazało, że radni zostali dokooptowani z doskoku. Nie było żadnego kalendarium działania. Nie wiedzieliśmy, jak to długo ma trwać, jakie są konkretne cele i działania. Z drugiej strony nie przedstawiono nam naszej roli w tym gremium, nie powiedziano nam czego się od nas oczekuje, w jaki sposób jesteśmy umocowani, czego się będzie od nas wymagało – mówił Wojciech Karpiński, radny PO, który uczestniczył w pracach zespołu (źródło wypowiedzi: portel.pl).
Co ciekawe, radni z zespołu negocjacyjnego nie zobaczyli jednego z najważniejszych dokumentów w procesie negocjacyjnym, czyli… wyceny.
Tymczasem warto przypomnieć, że 12 kwietnia br. prezydent Elbląga i członkowie zespołu negocjacyjnego zwołali równie konferencję prasową. Wówczas wypowiedzi radnego Karpińskiego były, delikatnie mówiąc, odmienne niż obecne.
– Istotne aby nasz Zespół prowadził prace transparentnie i mógł jeszcze negocjować koszty. Proponuję by wycenę przekazać zewnętrznemu rzeczoznawcy i przygotować zestawienie, jakie były rzeczywiste wydatki, a jakie dochody z funkcjonowania Góry Chrobrego – mówił radny Wojciech Karpiński i dodał. – Inwestycja ta jest potrzebna, to nasza atrakcja turystyczna.
Prezydent Witold Wróblewski relacjonował później pracę powołanego zespołu negocjacyjnego.
– Negocjacje w sprawie ewentualnego nabycia nakładów rozpoczęły się od kwoty zaproponowanej przed przedsiębiorcę, tj. 2,4 mln zł + VAT. Ta kwota nie spotkała się z naszą akceptacją. W dniach 11 i 16 kwietnia Zespół spotkał się z przedstawicielami Przedsiębiorstwa Turystycznego Góra Chrobrego i ostatecznie wynegocjował kwotę wykupu w wysokości 1.350.000 zł + VAT, płatną w trzech rocznych ratach począwszy od 2019 r. – informował prezydent – Chcę jednocześnie przypomnieć, że kwota zainwestowana przez Przedsiębiorstwo to ponad 6 mln zł.
Według słów prezydenta Elbląga kwotę ostateczną wynegocjował z przedsiębiorstwem zespół, a więc również radny PO Karpiński. Kto więc tu teraz mija się z prawdą – radny PO czy prezydent Witold Wróblewski?
To zamieszanie szybko skomentował radny Prawa i Sprawiedliwości.
– Dziś radni Platformy Obywatelskiej jednoznacznie potwierdzili, że praca zespołu była tylko i wyłącznie fasadowa i nie przyczyniła się do prowadzonych negocjacji z PT Góra Chrobrego. Żaden z członków zespołu nie wiedział co i za ile mamy kupić. To pokazuje, że jako radni PiS mieliśmy rację, a podjęcie uchwały zobowiązującej prezydenta do przygotowania analizy rzeczowo-finansowej wraz z ujętymi planami na przyszłość obiektów znajdujących się na Górze Chrobrego było zwyczajnie słuszne. Jeżeli prezydent przygotuje analizy szybciej niż wyznaczonym w uchwale terminie to jestem przekonany, że rada może podjąć stosowna uchwałę niezwłocznie – komentuje radny PiS Rafał Traks.