Rodzina zaginionego zarzuca elbląskiej policji opieszałość

Od kilku dni poszukiwany jest 28-letni Damian Kowalski. Mimo akcji poszukiwawczej, którą prowadzi elbląska policja, to rodzina mężczyzny samodzielnie dotarła do zapisu monitoringu na którym widać jak chłopak wpada do rzeki Elbląg. O sprawie informuje TVP Olsztyn.

Rzeka Elbląg, jej ujście do Zalewu Wiślanego i jezioro Drużno to miejsca, gdzie poszukiwany jest 28-letni Damian Kowalski, który zaginął niespełna tydzień temu na elbląskim Starym Mieście. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna wpadł do rzeki.

O tej sprawie pisaliśmy tu: http://elblag24.pl/poszukujemy-zaginionego-damiana-kowalskiego/

Damian Kowalski zaginął w Elblągu w nocy z piątku na sobotę, po wyjściu z pubu na Starym Mieście. Akcję poszukiwawczą prowadzi lokalna policja, której rodzina zaginionego zarzuca opieszałość w działaniach.

Jego najbliżsi samodzielnie dotarli do zapisu monitoringu, na którym widać, jak mężczyzna wpada do wody. Zdaniem Jego bliskich, sonar dotarł do Elbląga dopiero po prawie tygodniu od zaginięcia i wielokrotnym upominaniu się rodziny.

W międzyczasie bliscy Damiana Kowalskiego zorganizowali zbiórkę pieniędzy na wynajęcie sonaru z prywatnej firmy.

Dlaczego wcześniej zabrakło sonaru? Dziennikarze TVP Olsztyn zapytali o to elbląską policję, odpowiedzialną za akcję poszukiwawczą. Na przeszkodzie miały stanąć braki sprzętowe, ale jak twierdzi rzecznik miejscowej komendy użyto wszelkich dostępnych środków.

Rodzina miała też zastrzeżenia, że podczas poszukiwań na rzece trwały zawody wędkarskie, które mimo akcji nie zostały przerwane. Według policji większa liczba osób przy brzegu rzeki może pomóc służbom.

Osoby mogące posiadać informacje o zaginionym są proszone o kontakt z elbląską policją.

Więcej: https://olsztyn.tvp.pl/44910000/mlody-mezczyzna-wpadl-do-rzeki-rodzina-zarzuca-sluzbom-opieszalosc

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register