Rowerowe interwały przy S22 pokonane
Podczas trzeciej odsłony tegorocznych Miejskich Wycieczek Rowerowych na elbląskie fanki i fanów turystyki rowerowej czekała trudna trasa na Wysoczyźnie Elbląskiej. Trudna z uwagi na liczne zjazdy i podjazdy, wymagające niezłej kondycji fizycznej.
– Rowerowe interwały przy drodze S22 to nic innego jak kilka podjazdów i kilka zjazdów na odcinku Gronowo Górne-Kamiennik Wielki. Ich podjechanie okazało się trudniejsze niż przewidywałem z uwagi na upał panujący na trasie. Niemniej, nikt nie musiał prowadzić roweru co świadczy, że nie było dzisiaj z nami osób nieprzygotowanych – informuje Marek Kamm z Działu Organizacji Imprez MOSiR.
W organizację wycieczki zaangażowany był Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Elblągu, Nadleśnictwo Elbląg, Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUW, Biuro Podróży Variustur, Urząd Gminy w Elblągu i Salon Rowerowy Wadecki.
Na trasę ruszyło z ronda Kaliningrad 26 osób, które nie przestraszyły się panującego już o godzinie 10 upału i nominalnie krótkiej, bo tylko 28 km trasy ale z 250 metrami przewyższeń.
– Nie zawsze bowiem ilość kilometrów mówi nam o trudności danej wycieczki. Często jest tak, że liczy się trasa wycieczki, dlatego zawsze warto przyjrzeć się profilowi wysokościowemu danej trasy, który jest widoczny razem z mapą wycieczki – wyjaśnia Marek Kamm.
Tak więc bardzo spokojnie i bez forsowania tempa, odpowiednio nawodnieni, zabezpieczeni przed słońcem nakryciami głowy i kremami przeciwsłonecznymi wspinaliśmy się, zaliczając kolejne podjazdy i krótkie między nimi zjazdy aż do Kamiennika Wielkiego.
– Zasadą było, że każdy walczył z górkami w swoim własnym tempie a co jakiś czas był postój zbierający całą grupę w całość, tak aby nikt się nie zgubił – sprawozdaje Marek Kamm.
Za Kamiennikiem droga nieco zmieniła swój charakter i teraz już bez gwałtownych spadków jechaliśmy ku najwyżej położonej miejscowości na Wysoczyźnie Elbląskiej, czyli do Milejewa.
– Po dotarciu do miejscowości odwiedziliśmy lokalny sklep i wykupiliśmy zapas znajdujących się tam lodów – relacjonuje z uśmiechem Marek Kamm. Po zasłużonym odpoczynku teraz czekało nas tracenie z takim wysiłkiem zdobytych metrów wysokości, bowiem zaczął się zjazd do Ogrodnik i dalej do Jeleniej Doliny.
W Jeleniej Dolinie dzięki uprzejmości Nadleśnictwa Elbląg czekało na nas drewno na zaplanowane ognisko, które – nieco burząc spokój opalania licznie zgromadzonym tam mieszkańcom – rozpaliliśmy z boku polany. Kilka osób upiekło swoje kiełbaski, ktoś tam zanurzył się w ciepłych wodach Jeziora Martwego po którym pływał dzisiaj … ponton i kajak.
Po ugaszeniu ogniska pozostało nam wrócić do cywilizacji i szlakiem GreenVelo dotarliśmy do wiat nadleśnictwa Elbląg przy ulicy Fromborskiej. Tam zostały podstemplowane książeczki turystyki kolarskiej PTTK poświadczające udział w dzisiejszej jeździe i z wiatrem w plecy pomknęliśmy ku pętli na ulicy Ogólnej, gdzie nasza jazda się zakończyła.
Serdecznie dziękujemy wszystkim partnerom za pomoc, elbląskim mediom za skuteczną promocję wycieczki, a przed wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za wspólnie spędzony czas i spokojną oraz bezpieczną jazdę.
Była to trzecia w sezonie 2020 Miejska Wycieczka Rowerowa, a na imprezę numer 4 zapraszamy już 9 sierpnia.
Ruszamy o godzinie 10 z placu Katedralnego odwiedzić żuławskie Szopy. Przybywajcie i zobaczcie, co też tam ciekawego powstało!
Tekst i fot. MOSiR
0 komentarzy