Sąd nie doszukał się demoralizacji wychowanka Domu Dziecka. Sprawę założyła dyrektor placówki

Porażka dyrektor Domu Dziecka w Elblągu. Kobieta skierowała w roku ubiegłym do elbląskiego sądu sprawę o ustalenie stopnia demoralizacji 12-letniego Pawła, wychowanka tej placówki. Sąd nie doszukał się jednak takich oznak u chłopca.

W ubiegłym roku ruszył proces w sprawie ustalenia stopnia „demoralizacji” 12-letniego Pawła, wychowanka elbląskiego Domu Dziecka. Taki wniosek do sądu skierowała dyrektor placówki po tym, gdy chłopiec publicznie ujawnił, iż został pobity przez wychowawcę na obozie w Orkuszu, w 2015 r.

O tym pisaliśmy tu: http://fakty.elblag.pl/pobity-wychowanek-domu-dziecka-w-elblagu-desperacko-szuka-pomocy-dyrekcja-placowki-tuszuje-sprawe/

Po serii naszych publikacji, tą bulwersującą sprawą zainteresowali się reporterzy programu „Uwaga TVN”. Zrealizowany przez dziennikarzy tej stacji materiał można zobaczyć tu:

http://fakty.elblag.pl/po-naszych-publikacjach-uwaga-tvn-o-sprawie-pobicia-chlopca-w-elblaskim-domu-dziecka/

Finał nagłośnienia przez 12-letniego chłopca sprawy pobicia jego i innych dzieci przez pracownicę elbląskiego Domu Dziecka na obozie w Orkuszu miał swój finał w sądzie. Dyrektor tej placówki, Barbara Nalińska skierowała do sądu sprawę o ustalenie stopnia demoralizacji Pawła.

Wszystko wskazuje na to, że sprawa wytoczona w sądzie przeciwko chłopcu, to swoisty odwet pani dyrektor na wychowanku, który postanowił walczyć o sprawiedliwość i odpowiednie ukaranie winnych pobicia.

O tym pisaliśmy tu: http://fakty.elblag.pl/zemsta-pani-dyrektor-12-letni-pawel-z-domu-dziecka-oskarzony-o-demoralizacje/

Sprawa odbywała się za zamkniętymi drzwiami, w Sądzie Rodzinnym i Nieletnich w Elblągu. Jak udało nam się ustalić, do sprawy dołączył Rzecznik Praw Dziecka, który czuwał nad tym, aby 12-letniemu Pawłowi nie stała się żadna krzywda. Rzecznik skierował do sądu pismo, w którym iż konieczne jest przeprowadzenie gruntownych badań psychologicznych chłopca.

Takie badania miały wykazać, czy faktycznie chłopiec jest zdemoralizowany. Sąd przychylił się do tego wniosku. Według naszych informacji, sąd również przesłuchał jednego z wychowawców Domu Dziecka, który przedstawił bardzo pozytywną opinię na temat 12-letniego Pawła.

Postanowiliśmy też zapytać kuratora sądowego, Jacka Pipczyńskiego, któremu podlegają sprawy związane z elbląskim Domem Dziecka, czy zajmował się problemami małoletniego Pawła.

– Żadna sprawa związana z jakimikolwiek problemami natury prawnej czy demoralizacją w odniesieniu do tego chłopca do mnie nie trafiła – mówi nam kurator sądowy, Jacek Pipczyński. – Nie prowadziłem żadnej sprawy dotyczącej Pawła. Nie był nigdy pod nadzorem kuratora sądowego.

Teraz, według naszych informacji, sprawa w sądzie zakończyła się tym, że nie dopatrzono się żadnych objawów demoralizacji chłopca.

– Próbowano również wpłynąć na sąd, aby Pawła przenieść do Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Ustce. Jednak na to nie wyrażono zgody – mówi nam była pracownica elbląskiego Domu Dziecka. – Po prostu chcieli się Pawła pozbyć z placówki w Elblągu.

Jak się również dowiedzieliśmy, Paweł – negatywnie przedstawiany przez dyrektor Barbarę Nalińską, ukończył szóstą klasę Szkoły Podstawowej nr 12 ze świadectwem z „czerwonym paskiem”. Jego ocena z zachowania to „bardzo dobre”.

Do tej sprawy wkrótce powrócimy.

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register