Schetyna w Elblągu ostrzega przed PiS. „Ich polityka szkodzi Polsce”

W sprawie relokacji uchodźców jestem za realizacją zobowiązań i umów podjętych przez poprzedni rząd – podkreślił dziś przewodniczący PO Grzegorz Schetyna. – Jeśli minister spraw wewnętrznych mówi dziś, że lepiej jest płacić kary z publicznych pieniędzy za nieprzyjmowanie uchodźców, niż relokować kilkadziesiąt kobiet i dzieci to takie słowa są absurdalne – powiedział szef PO. Jego zdaniem „za takie słowa grozi nie tylko Trybunał Stanu, ale poważniejsze konsekwencje”.

Schetyna odniósł się w ten sposób do wezwania przez Komisję Europejska Polski i innych państw, by przyjęły uchodźców oraz do możliwych konsekwencje naszej odmowy. Premier Beata Szydło zapowiedziała wczoraj, że nie ma w tej chwili możliwości, by do Polski byli przyjmowani uchodźcy. Mówiła, że nie zgodzimy się na narzucanie jakichkolwiek przymusowych kwot dotyczących uchodźców.

Schetyna przypomniał podczas konferencji w Elblągu, że „kwestie relokacji liczby uchodźców zostały podjęte w 2015 r. przez poprzedni rząd, a niedotrzymanie zobowiązań w tej sprawie jest działaniem na szkodę Polski”.

– Mówię to z pełną odpowiedzialnością, bo to są zapowiedzi kompletnie nieodpowiedzialne, podważające decyzje poprzedniego polskiego rządu, ale także pokazujące, że nie jesteśmy w stanie usiąść przy stole w Europie i rozmawiać o najważniejszych problemach – powiedział szef PO.

Jak mówił Schetyna do końca czerwca, czyli w trakcie trwania prezydencji maltańskiej zostaną przygotowane nowe zapisy dotyczące przyszłości polityki azylowej.

– Jeśli Polska dziś obraża się na decyzję Rady Europejskiej sprzed 2 lat, jeśli nie podejmuje rozmowy, to znaczy, że takimi wypowiedziami wypisują politycy PiS Polskę z projektu Unii Europejskiej. Bo takie będą konsekwencje dalekosiężne takiej polityki – ocenił.

Jak powiedział, „nieodpowiedzialne wypowiedzi polityków PiS, ministrów i premier rządu PiS będą wpływać (…) na politykę spójności, na fundusze europejskiej, jakie mają trafić do Polski”.

Schetyna zaznaczył, że rząd PO-PSL powołany w listopadzie 2007 r. musiał wprowadzić i uszanować ustalenia szczytu klimatycznego Rady Europejskiej z 9 marca 2007 z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jak dodał, „te ustalenia były szkodliwe dla polskiego przemysłu i polskiej gospodarki”.

– Ale my powołując rząd wiedzieliśmy, że musimy się z tym zmierzyć i realizować wynikające z ustaleń Rady Europejskiej sprawy. Podobnie jest tutaj, te wynegocjowane przez rząd premier Ewy Kopacz kwestie były najlepsze z możliwych. Uniknęliśmy automatyzmu, narzucania kwot, ograniczyliśmy liczbę relokacji do minimalnej – powiedział szef PO.

Dodał, że „Polska nie jest krajem pierwszego wyboru dla uchodźców, tym bardziej rzecz dzisiaj dotyczy kilkudziesięciu osób: matek i dzieci, a nie setek tysięcy, jak mówi minister Błaszczak, terrorystów”. Dodał, że „kompromitacją jest, jeśli minister spraw wewnętrznych kraju europejskiego posługuje się takim językiem i takimi argumentami”.

– Bardzo wyraźnie i bardzo wprost mówię, że taka polityka to jest polityka odejścia od stołu i odwrócenia się tyłem do Europy. To jest realizacja planu Jarosława Kaczyńskiego – odwrotu od Unii Europejskiej, opuszczenia jej struktur, bolesna i nieakceptowalna przez Polaków i nie możemy się z nią zgodzić – dodał Schetyna.

źródło: PAP

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register