– Jak pokazali policjanci biorąc masowo zwolnienia, można wywalczyć swoje i pieniądze się znajdują. Dlatego uważam, że nauczyciele powinni bić się, by zarabiać więcej – mówił podczas konferencji prasowej w Urzędzie Miejskim w Elblągu senator Wcisła. Co ciekawe, kilka lat temu rządząca wówczas krajem Platforma Obywatelska miała w tej sprawie…całkiem inne zdanie.
– Jako senator z naszego regionu wystąpiłem o zwrot subwencji oświatowej w związku z ponoszonymi przez samorząd kosztami. Nie powinno być tak, że miasto i nasz region płacą za obietnice rządowe. W obecnej sytuacji, kiedy rząd podejmuje zobowiązania wobec nauczycieli, to robi to kosztem samorządów – mówił senator Jerzy Wcisła.
Wcisła dodaje, że jednocześnie prowadzone są rozmowy, które mają być tylko pretekstem, że prowadzony jest dialog społeczny.
– Formułowane są dwa przekazy, że nauczyciele nie zarabiają tak mało i że nie stać budżetu państwa na spełnienie żądań nauczycieli. W kontekście nowych obietnic na kwotę 40 mld zł nie wydaje się to prawdą. Ponadto, jak pokazali policjanci biorąc masowo zwolnienia, można wywalczyć swoje i pieniądze się znajdują. Dlatego uważam, że nauczyciele powinni bić się, by zarabiać więcej – mówił senator Wcisła.
Tymczasem warto wspomnieć, że również rząd Platformy Obywatelskiej miał problem z podwyżkami dla nauczycieli. Ówczesna minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska z PO odmówiła możliwości podwyższenia wynagrodzeń nauczycieli.
– W budżecie nie ma środków, które umożliwiałyby przyznanie podwyżek nauczycielom w 2016 r. – oświadczyła w 2015 r. minister edukacji narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska (źródło: wp.pl). – Pieniędzy na rok 2016 na podwyżki nie mamy, przypomnę – podwyżki dla nauczycieli były w latach 2008-2012 i było już wtedy jasne, że kiedy przejdziemy te podwyżki dla nauczycieli, będzie czas na podwyżki dla szkolnictwa wyższego – mamy jeden wspólny budżet – oświadczyła.
Senator Jerzy Wcisła zarzuca obecnemu rządowi, że pozoruje dialog społeczny ze środowiskiem nauczycielskim. Tymczasem żadnych takich rozmów nie prowadzić.
Spójrzmy więc co o rządzie PO-PSL mówił w 2015 r. Sławomir Broniarz, szef Związki Nauczycielstwa Polskiego.
„Poinformował, że w podjętej uchwale ZNP wzywa rząd do podjęcia merytorycznych rozmów w sprawach istotnych dla środowiska oświaty. Podkreślił, że ich brak upoważni prezydium do uruchomienia – po 21 września – procedur określonych w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Prawdopodobnie zostanie wówczas podjęta decyzja o przeprowadzeniu referendum strajkowego. Do 21 września ZNP będzie prowadził akcję informacyjną skierowaną do samorządowców i dyrektorów szkół dotyczącą wznawianego protestu”.
„Związek przypomina, że rok 2015 jest trzecim z rzędu rokiem, w którym nauczyciele nie dostaną podwyżek. Po raz ostatni płace zasadnicze nauczycieli wzrosły we wrześniu 2012 r. (w zależności od ich stopnia awansu zawodowego od 83 zł do 114 zł). W efekcie wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli wynosi brutto: stażysty – 2265 zł, nauczyciela kontraktowego – 2331 zł, nauczyciela mianowanego – 2647 zł, nauczyciela dyplomowanego – 3109 zł”.
Źródło cytatów: wp.pl