Skandal! W takim stanie chora kobieta została wypisana z elbląskiego szpitala

Jak informuje nasza Czytelniczka, starsza kobieta w bardzo złym stanie została wypisana z jednego z elbląskich szpitali. W sieci pojawiły się zdjęcia obrazujące otwarte rany chorej i apel o nagłośnienie sprawy.

Ta informacja bulwersuje i zajmujemy się tym tematem. Wczoraj w Internecie pojawiły się zdjęcia kobiety, z otwartymi ranami – odleżynami, która została wypisana z jednego z elbląskich szpitali.

– To teściowa mojej siostry. Jest po udarze. W takim stanie wypisano ją ze szpitala. Obecnie jeździmy karetką po mieście bo dwa szpitale odmówiły jej przyjęcia – alarmowała Czytelniczka.

W trzech szpitalach, kobieta po udarze, nie znalazła pomocy w sprawie odleżyn. Rodzina pacjentki słyszała od pielęgniarek i lekarzy, że kobieta jest za ciężka, zbyt otyła, aby ją ciągle przewracać.

– Pojawiły się odleżyny na dolnej części pleców i piętach. Potężne rany do samych kości – mówi synowa pacjentki.

Wszystko zaczęło się dwa miesiące temu, gdy kobieta – po udarze została przewieziona do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu.

– Mama doznała udaru i trafiła do tego szpitala. Ponieważ jest osobą bardzo otyłą, dość szybko pojawiły się odleżyny. Zwracaliśmy na to uwagę, jednak słyszeliśmy od personelu, że mama jest za ciężka i nie dają rady stale jej obracać – mówi kobieta. – Zaczęliśmy robić to sami, z mężem i córką. Jednak odleżyny stawały się coraz większe.

Kobieta dodaje, że w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu, zamiast udzielić chorej kobiecie opieki chirurgicznej, skierowaną ją z zaawansowanymi odleżynami do Szpitala Miejskiego przy ul. Komeńskiego.

– W Szpitalu Miejskim faktycznie zajęto się odleżynami mamy i je zaleczono. Mama trafiła do domu. Jednak pojawiły się wówczas problemy z nerkami. Trafiła więc do szpitala El-Vita. Tam niestety znów odleżyny się pojawiły. Ten sam problem – mama jest za ciężka aby personel ją stale przekładał. Znów robiliśmy to sami. Kiedy ponownie prosiliśmy o interwencję chirurga, dowiedzieliśmy się, że takiego specjalisty w szpitalu nie ma – mówi kobieta. – Mama tam leżała praktycznie w jednej pozycji, z tymi ranami, często w wymiocinach. Ponownie sami się tym zajmowaliśmy.

Ze szpitala EL Vita kobieta ponownie trafiła do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. Tam, po długim oczekiwaniu, w końcu pojawił się chirurg.

– Stwierdził, że tam jest martwica i zaczął „na żywo”, bez znieczulenia, wycinać jego zdaniem martwe części ciała – opowiada kobieta. – Mama straszenie krzyczała z bólu.

Kobieta, po tej interwencji chirurgicznej, ponownie trafiła do El Vity. Po leczeniu wypisano ją do domu, oczywiście z odleżynami.

– Zatrudniliśmy pomoc pielęgniarką dla mamy. Jednak pielęgniarka stwierdziła, że w warunkach domowych nie da się opanować ran i odleżyn – mówi kobieta.

Pacjenta trafiła ponownie trafiła do Szpitala Miejskiego, gdzie przez 14 dni leczono odleżyny.

– W poniedziałek otrzymaliśmy telefon ze szpitala, że mama zaraz zostanie przywieziona karetką do domu – mówi kobieta. – Kiedy zobaczyliśmy w jakim jest stanie, zaczęliśmy ponownie jeździć po szpitalach. Mama nadal miała potężne rany. Niestety Wojewódzki Szpital Zespolony i Szpital Miejski odmówiły przyjęcia. Więc znów trafiła do szpitala El Vita.

W tej bulwersującej sprawie wysłaliśmy pytania do trzech elbląskich szpitali. Oczekujemy na wyjaśnienia.

Widzisz coś niepokojącego? Coś Cię denerwuje, drażni, masz jakiś problem? Pisz do nas na adres: faktyredakcja@gmail.com . Każdemu gwarantujemy anonimowość!

Scroll to Top