Śmierć na plaży w Stegnie. Ratownikom zadanie utrudniły parawany!
Na plaży w Stegnie doszło do tragedii. 45-letni mężczyzna mimo udzielonej pomocy i reanimacji zmarł. Jak zwrócił uwagę ratownik, służby straciły dużo czasu, zanim udało im się dotrzeć do mężczyzny. Drogę blokowały im parawany, którymi zastawiono plażę – informuje TVN24.
– Wielokrotnie prosiliśmy, żeby turyści usunęli się i zrobili nam dojazd do morza. Niestety, bezskutecznie – mówił Grzegorz Pegza z Ochotniczej Straży Pożarnej w Jantarze.
Samochód ratowników z Brzegowej Stacji Ratownictwa ze Sztutowa nie mógł się przedostać na plaży w Stegnie do osoby potrzebującej pomocy. Drogę blokowały rozstawione przez plażowiczów parawany. Nie utworzono tak zwanego korytarza życia, ratownicy zwracają uwagę, że musieli prosić o usunięcie parawanów i umożliwienie im przejazdu.
W tym czasie na pomoc czekał 45-letni mężczyzna, który według relacji świadków zasłabł podczas aktywności sportowej.
Wielokrotnie prosiliśmy, żeby turyści usunęli się i zrobili nam dojazd do morza. Niestety, bezskutecznie – relacjonował w rozmowie z TVN24 Grzegorz Pegza z Ochotniczej Straży Pożarnej w Jantarze. – Musieliśmy być wręcz bezczelni, nachalni podjechać pod parawany niektórych osób, wymusić na nich to, by oni zabrali swoje rzeczy – wyjaśniał.
Na miejscu pojawili się także strażacy i policja, a także ratownicy w motorówce. Mimo działań podjętych przez służby, w tym także reanimacji, 45-letni mężczyzna zmarł.
Źródło: TVN24
Fot. zdjęcie poglądowe
0 komentarzy