Szpitale nie będą mogły pobierać opłat za pobyt rodziców z chorymi dziećmi

Do tej pory było tak, że jeśli rodzic chciał być przy chorym dziecku w szpitalu, musiał za to płacić. W zamian dostawał krzesło przy łóżku dziecka lub mógł położyć się na podłodze. Nieliczni „szczęściarze” mieli możliwość uzyskania miejsca w tzw. „hoteliku” w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym – czyli na sali przeznaczonej tylko dla rodziców chorych dzieci.

– Kiedy chciałam spędzić czas z moim dzieckiem w Szpitalu Wojewódzkim musiałam za to płacić, około 17 zł za dobę. Dziecko było na oddziale siedem dni, więc łatwo policzyć, że zapłaciłam za to około 100 zł – mówi Ewelina, matka 8-letniej Weroniki. – Jednak słyszałam, że to ma się w końcu zmienić.

Faktycznie, w Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad zmianą przepisów dotyczących pobierania przez szpitale opłat za pobyt rodziców przy hospitalizowanych dzieciach – powiedział w środę minister Łukasz Szumowski. Odpłatność za sam pobyt nie może być pobierana – zaznaczył.

„To temat, który jest w trakcie realizacji w ministerstwie; zrobimy wszystko, by opłaty za sam pobyt zlikwidować, (…) to wymaga nowelizacji ustawy o prawach pacjenta” – powiedział szef MZ podczas konferencji prasowej w Warszawie.

„Nowelizacja jest w trakcie przygotowywania, ma ucywilizować warunki przebywania rodzica z dzieckiem, zlikwidować opłaty za sam pobyt rodzica. (…) Dodatkowy pokój czy obiad – to może być dodatkowo płatne, ale sam pobyt oczywiście nie” – dodał.

Minister podkreślił, że „zgodnie z wiedzą medyczną, obecność rodzica przy chorym dziecku poprawia stan jego zdrowia i prowadzi do szybszego wyzdrowienia”.

W myśl obowiązujących przepisów, jeśli przebywanie osób bliskich przy pacjencie powoduje dla szpitala dodatkowe koszty (związane z korzystaniem z łóżka, pościeli, odzieży ochronnej, mediów, wyżywienia), to ponosi je – jeśli chodzi o dziecko – przedstawiciel ustawowy (rodzic, opiekun). Szpital może, ale nie musi pobierać opłat. Przepisy prawa nie przewidują możliwości pobierania opłaty za samą obecność np. rodziców przy chorym dziecku, ponieważ nie w każdym przypadku taka obecność powoduje koszty dla podmiotu leczniczego.

W praktyce rodzice muszą dostosować się do ustalonych przez dyrekcję zasad przebywania i nocowania w placówce. W mediach pojawiają się doniesienia o konieczności uiszczania opłat – często zryczałtowanych – m.in. za spanie na leżaku, ładowanie telefonu komórkowego, używanie elektrycznego czajnika czy lodówki w pomieszczeniu socjalnym oraz korzystanie z ciepłej wody w łazience.

Zmianę przepisów dotyczących opłat, jakie bliscy ponoszą za obecność przy chorych dzieciach w szpitalu, postuluje od dłuższego czasu m.in. rzecznik praw dziecka Marek Michalak. W połowie marca RPD zwrócił się nawet do prezydenta Andrzeja Dudy o rozważenie inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie. „Szpital ma obowiązek respektować prawa pacjenta i umożliwiać jego kontakt z bliskimi. Korzystanie z tego prawa jest szczególnie ważne w przypadku pacjentów małoletnich, kiedy sprawowanie opieki uzasadnione jest chorobą oraz wiekiem dziecka” – napisał rzecznik. Poinformował, że z niepokojem obserwuje trudności w pełnym realizowaniu tego ważnego, z punktu widzenia dobra dziecka, uprawnienia.

źródło: PAP

 

0 komentarzy

Napisz komentarz

Login

Welcome! Login in to your account

Remember me Lost your password?

Don't have account. Register

Lost Password

Register