Tragedia na Brzozowej. Kobieta zabiła w obronie własnej?

Wczoraj informowaliśmy o tragedii do jakiej doszło przy ul. Brzozowej. Kobieta ugodziła nożem mężczyznę. Mimo podjętej reanimacji ranny zmarł. Udało nam się dotrzeć do informacji o przebiegu tego zdarzenia oraz sytuacji, która mogła doprowadzić do tragedii.

Komunikat policji w tej sprawie był niezwykle suchy, oszczędny w informacjach. Od funkcjonariuszy wiemy, że policjanci około godz. 6.00 rano otrzymali zgłoszenie o kobiecie, która wzywała pomocy w mieszkaniu przy ul. Brzozowej. Na miejscu zdarzenia mundurowi zastali mężczyznę ugodzonego nożem. Mimo podjętej reanimacji 53-latek zmarł.

– Policjanci zatrzymali 55-latkę oraz zabezpieczyli wspomniany nóż. Na miejsce wezwano prokuratora oraz grupę operacyjno-procesową – mówił kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu.

Dziś wiadomo, że kobieta nie trafiła do aresztu, ale do szpitala. Dlaczego? Czy została pobita? Na razie jednak policjanci nie chcą mówić więcej o kulisach tego wydarzenia.

– Dopiero dziś będą prowadzone czynności z zatrzymaną kobietą – mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. – Przebywa obecnie w szpitalu.

Z naszą redakcją skontaktowała się mieszkanka naszego miasta, która wskazuje na dramatyczny przebieg tego tragicznego zdarzenia.

– Byli parą do końca ubiegłego roku. Ten mężczyzna wpadł w nałóg alkoholowy po śmierci swojej matki. Pił i bił swoją partnerką. Wyciągał od niej pieniądze na alkohol – mówi nam kobieta. – Ona stanęła w obronie własnej w tamtym dniu.

Kobieta dodaje, że zmarły był bardzo agresywny. Nachodził swoją byłą partnerkę i jej rodzinę. Groził, bił, wyciągał kolejne pieniądze na alkohol.

– Ona i tak ciągle starała się mu pomóc, mimo iż już nie byli razem – dodaje. – Również kiedy On został pobity przez jakichś ludzi to mu pomogła i dała schronienie.

Według informacji elblążanki feralnego dnia mężczyzna dobijał się do drzwi kobiety już o północy. Groził i wyzywał, domagał się pieniędzy na alkohol. Prawdopodobnie doszło do rękoczynów w mieszkaniu. Nasza informatorka dodaje, że kobieta pewnie musiała się bronić przed agresywnym napastnikiem. To jednak zakończyło się tragedią.

Sprawę będzie teraz wyjaśniała elbląska policja pod nadzorem prokuratury.

 
Scroll to Top