Utonięcie w Krynicy Morskiej. Akcja ratownicza nie przebiegała prawidłowo?
W sobotę, przed godziną 17.00 na plaży w Krynicy Morskiej doszło do tragedii. Młody mężczyzna wypłynął przy wysokiej fali zbyt daleko od brzegu i utonął. Nasza Czytelniczka, naoczny świadek wydarzenia wskazuje na wiele błędów popełnionych w czasie akcji ratowniczej. Działania utrudniały też rozstawione parawany.
Otrzymaliśmy wiadomość od naszej Czytelniczki, która była naocznym świadkiem tego tragicznego zdarzenia. Opisuje Ona całą akcję, wskazując na pewne błędy w akcji ratunkowej.
– Nadal nie rozumiem i chyba już nie zrozumiem ludzi, którzy bywają świetnymi pływakami i takim oto sposobem przeceniają swoje możliwości. To jest żywioł! Ile jeszcze musi być takich wypadków aby ludzie zmądrzeli? Byłam naocznym świadkiem całego zajścia. Szybka akcja ale nie do końca dobrze zorganizowana. Ciała można raczej spodziewać się wraz z kierunkiem morza a nie po drugiej stronie. Wyłącznie dwóch ratowników szukających a dwóch na skuterze wodnym- dopiero po około 25 min ponton? Tragedia. Każdy wie, że pierwsze minuty są najważniejsze. Dodatkowo plażowicze. Porażka ludzkości nie zna granic. Jeśli jest gwizdek to logiczne, że jest akcja poszukiwawcza-ratunkowa i wychodzi się szybko z wody (i się do niej nie wchodzi po 5 min!), jeśli wyłowili zwłoki- zróbcie przestrzeń- tu chodzi o życie ludzkie nie wasze zaspokojenie ciekawości! PARAWANY szok! gdzie są odpowiednie służby, które będą wlepiać mandaty? Ratownik biegł, jak przez płotki! To jest chore! Ludzie ogarnijcie się bo kiedyś może wam się to przytrafić. A przede wszystkim kto widzi, kto słyszy coś niepokojącego- reagujmy! Co do karetki, raczej przyjechali stwierdzić zgon, aniżeli ratować. Kulawy szybciej by dotarł z samego Krakowa piechotą. Może jakieś komunikaty w postaci reklam diodowych, wyświetlaczy, tablic, itd. przy każdym wejściu na plaży z liczbą i dniem utonięć- tak dla przestrogi- dla jeszcze większej świadomości „wybitnych pływaków”? Coś musi się zmienić – pisze nasza Czytelniczka.
Przypomnijmy, że w sobotę zaginięcie młodego mężczyzny zgłosili jego znajomi. Na poszukiwania szybko ruszyli ratownicy WOPR z Elbląga. Ciało mężczyzny morze samo wyrzuciło na brzeg.
Mimo trwającej kilkadziesiąt minut akcji reanimacyjnej ratowników WOPR a potem pogotowia mężczyźnie nie udało się uratować życia.
Przypomnijmy, że kilka dni temu informowaliśmy również o tragicznym zdarzeniu w Krynicy Morskiej. Tam topiła się dziewczynka, której na pomoc ruszył ojciec. Niestety mężczyzna nie przeżył.
O tym więcej pisaliśmy tu: http://elblag24.pl/akcja-ratunkowa-w-krynicy-morskiej-dziewczynka-uratowana-jej-ojciec-poszukiwany/
fot. zdjęcie poglądowe.
0 komentarzy