Wiadukt oficjalnie otwarty. Mieszkańcy…rozczarowani
Dziś oficjalnie, w obecności prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego oraz marszałka województwa Gustawa Brzezina otwarto wiadukt na Zatorze. Uroczystość jednak nieco psuje fakt, że mieszkańcy przylegających do wiaduktu budynków są rozczarowani.
Już od samego początku budowy wiaduktu mieszkańcy bloków przy ul. Lotniczej odczuli co oznacza życie na placu budowy.
Kiedy władze miasta ogłaszały kolejne etapy budowy wiaduktu na Zatorze i instalowanie przęseł, mieszkańcy okolicznych domów załamywali ręce. W domach pękały ściany, był ciągły hałas, brud, ciężki sprzęt jeżdżący tuż pod ich oknami.
– Prezydent radził nam aby rozmawiać z wykonawcami obiektu – mówiła jedna z mieszkanek ul. Lotniczej. – Kiedy poszliśmy z interwencją, że ciężki sprzęt jeździ blisko naszych klatek schodowych usłyszeliśmy, że to jest teren budowy. Czyli to nie jest nasze miejsce zamieszkania, życia ale teren budowy.
Mieszkańcy zgłosili w tej sprawie interwencje do posła PiS, Jerzego Wilka. Również ich problemy sygnalizował na ostatniej sesji Rady Miasta przewodniczący Rady Marek Pruszak.
– Mieszkańcy sygnalizują nam poważne problemy związane z uciążliwością budowy wiaduktu na Zatorze. Jak wskazują, przed rozpoczęciem inwestycji nikt z nimi o tym nie rozmawiał. Nikt nie przygotował ich na to, co będzie się działo. Tymczasem tam budowa odbywa się nawet 1,5 metra od ich domów. Błoto wlewa się do klatek schodowych. Zniszczono chodniki. Droga do przychodni lekarskiej nie jest bezpieczna ponieważ jeździ ciężki sprzęt. Mieszkańcy codziennie przeżywają tam prawdziwą gehennę – mówił Marek Pruszak (PiS).
Przewodniczący Rady Miasta zaapelował o naprawę chodników, ustawienie ekranów dźwiękoszczelnych oraz o opracowanie systemu rekompensat finansowych dla mieszkańców okolicznych domów ze względu na pogorszenie się stanu technicznego ich nieruchomości.
Budowa dobiegła końca, wiadukt został otwarty a mieszkańcy bloków przy ul. Lotniczej nie kryją rozczarowania.
– Wiadukt otwarty, a My co mamy? Wykonawca firma MTM oraz inwestor Miasto obiecało piękną zieleń pod wiaduktem koło domu. A tymczasem wylano jakiś krzywy asfalt w miejscu, w którym miał być piękny trawnik. Mamy asfalt na asfalcie i asfalt na trawniku. Jesteśmy rozczarowani takim widokiem, postawą władz miasta i wykonawcy – pisze jedna z mieszkanek bloku przy wiadukcie.
Publiée par Ewa Zawada sur Vendredi 5 octobre 2018
0 komentarzy