Zmarło dziecko. Czy to śmierć łóżeczkowa?
Tragedia wydarzyła się w jednej z elbląskich rodzin. Zmarło dziecko. Czy była to tzw. śmierć łóżeczkowa? Prokuratorzy mają wątpliwości i będą w tej sprawie prowadzili dochodzenie.
Do tej tragedii doszło 11 czerwca br. w Elblągu. Zmarło malutkie dziecko. Jednak czy to była tzw. śmierć łóżeczkowa?
Jak informuje Prokuratura Rejonowa w Elblągu prowadzone jest postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci kilkudniowego dziecka.
– W toku postępowania pozostającego we wstępnej fazie ustalono, iż pomimo udzielanej pomocy medycznej w związku ze złym stanem zdrowia dziecka, nastąpił jego zgon, uznany za tzw. śmierć łóżeczkową. W sprawie będą wyjaśniane okoliczności zgonu dziewczynki oraz przeprowadzona zostanie sekcja zwłok co pozwoli na ustalenie przyczyny jej śmierci – informuje Prokuratura Okręgowa w Elblągu.
Śmierć łóżeczkowa – nagła śmierć łóżeczkowa, zespół nagłego zgonu niemowląt. Dziecko zasypia i już się nie budzi. W trakcie snu po prostu przestaje oddychać bez określonych przyczyn zdrowotnych.
Co roku w Polsce z powodu SIDS umiera około 200 dzieci, w Stanach Zjednoczonych 3,5 tysiąca. Śmierć łóżeczkowa zdarza się raz na kilka, kilkanaście tysięcy zdrowo urodzonych maluchów. Najczęściej dotyka dzieci od 1. do 6. miesiąca życia, najwięcej zgonów notuje się w drugim miesiącu od urodzenia.
0 komentarzy